Dramatyczny stan polskiej gospodarki
Polska gospodarka idzie w kierunku recesji – mówi główny ekonomista SKOK Janusz Szewczak.
Niepokój ten przynoszą najnowsze informacje Głównego Urzędu Statystycznego dotyczące PKB. Dane polskiego wzrostu gospodarczego za III kwartał są katastrofalne: PKB wzrósł bardzo słabo o 1,4 proc. rdr, ale realnie po tzw. wyrównaniu sezonowym w ujęciu kwartalnym wzrósł jedynie o 0,4 proc.
– Wchodzimy właściwie w fazę zerowego wzrostu, gdyby nie na polski eksport gwałtownie słabnący import towaru do Polski, już w trzecim kwartale tego roku mielibyśmy prawdziwą recesję. Ta recesja zbliża się gwałtownie. Myślę, że w czwartym kwartale będzie ten wzrost na poziomie zera. Przyszły rok to ewidentna recesja, a to oznacza niższy PKB w Polsce. To będzie skutkowało załamaniem dochodów podatkowym w budżecie. Już jest widoczne pod koniec tego roku. W przyszłym będzie na poziomie kilkudziesięciu miliardów złotych. Oznacza to gwałtowny wzrost długu publicznego do PKB – powiedział ekonomista Janusz Szewczak.Ekonomista dodał, że prawdopodobnie dlatego minister finansów zmienił metodę liczenia długu publicznego. A ten jest gigantyczny wynosi już ponad 900 mld zł. Dane pokazują też, że stanęły inwestycje publiczne, czyli tzw. nakłady na środki brutto.
– One są na poziomie – 1,5 proc. Osłabło również pożycie indywidualne i konsumpcja. To też są poziomy prawie minusowe. Widać, że gospodarka nie tyle hamuje, ale kompletnie zatrzymuje się. Wyszło na światło dzienne źródło dochodów Unii Europejskiej na 2013 i 2014 rok. Nie wiadomo co będzie na kolejne 7 lat, bo nie ma przecież budżetu. To są katastrofalne dane.
Wypowiedź ekonomisty Janusza Szewczaka
RIRM