Dramatyczna sytuacja firm transportowych

Wiceminister infrastruktury przedstawił w Sejmie informację ws. dramatycznej sytuacji firm transportowych, m.in. w związku z embargiem rosyjskim.

Wiceszef resortu Zbigniew Rynasiewicz ocenił, że kryzys w branży trwa od 2008 r. Według niego, już wtedy rząd podejmował działania zabezpieczające interesy polskiej branży transportowej.

Posłowie PiS-u podkreślali, że uległość rządu wobec Rosji spowodowała, że polski transport, który jest liderem w Europie, stoi na skraju bankructwa. Posłowie pytali, m.in. o to, w jaki sposób rząd zamierza wesprzeć transportowców i dlaczego tak długo zwleka.

– Co w tej chwili mamy powiedzieć transportowcom? Przez swoją politykę doprowadzacie do zniszczenia jednej z najlepszych branż transportu – tym się możemy pochwalić w Europie. Z tego, co wiem, w tej dziedzinie jesteśmy liderami. Jeszcze jest czas na działanie, ale, niestety, patrząc na was, nie wierzę w to, że jesteście zdolni do tego, aby na forum UE doprowadzić do tego, żeby nasza branża transportowa odżyła – mówił w Sejmie poseł Marek Matuszewski.

Wiceminister Rynasiewicz poinformował, że po wejściu Polski do UE było 12 tys. przedsiębiorstw transportowych z flotą ok. 30 tys. pojazdów. Teraz takich firm jest prawie 30 tys., a flota wynosi 164 tys. 500 pojazdów.

RIRM