Do sklepów w Bułgarii trafiło mięso skażone wąglikiem
W Warnie i innych miastach północno-wschodniej Bułgarii do sklepów trafiło mięso skażone wąglikiem. Prawdopodobnie taka sytuacja miała również miejsce w kurorcie Złote Piaski – poinformowała w środę wieczorem telewizja publiczna.
Szef policji w Warnie Daniel Paszow powiedział, że w związku z rozprowadzaniem skażonego mięsa aresztowano cztery osoby, w tym właściciela zakładu, w którym je wyprodukowano.
W sobotę bułgarski resort zdrowia poinformował o śmierci 53-letniego mężczyzny ze wsi Młada Gwardia niedaleko Warny. Według resortu zmarł on po zarażeniu się od chorej krowy. W poniedziałek, we wsi, z powodu wąglika padła kolejna krowa. Władze weterynaryjne przystąpiły do szczepienia bydła w wiosce. Ich właścicielom zakazano wyprowadzania krów poza gospodarstwa. Decyzji o zniszczeniu hodowli jednak nie podjęto.
Naczelnik administracyjny regionu warneńskiego Stojan Pasew zwołał w środę wieczorem nadzwyczajne posiedzenie sztabu kryzysowego w związku z niebezpiecznym rozprzestrzenianiem się zarazy. Władze próbują ustalić, do których konkretnie obiektów trafiło skażone mięso. Według wstępnych danych kiełbasy mogły trafić do sieci handlowej w Warnie, Dobriczu i Białej.
Wąglik (Bacillus anthracis) to groźna, zwykle śmiertelna choroba zakaźna zwierząt domowych. Przenosi się na człowieka i może doprowadzić do zakażeń skóry, przewodu pokarmowego i płuc, a następnie do śmierci.
Bakterie wąglika mogą być wykorzystane jako broń biologiczna i są uważane za jedno z najpoważniejszych zagrożeń bioterrorystycznych.
PAP/RIRM