Departament Stanu USA zaprzecza, że stosunki polsko-amerykańskie znalazły się w kryzysie
Rzeczniczka Departamentu Stanu Heather Nauert w imieniu władz amerykańskich zaprzeczyła w czwartek – już po raz drugi w tym tygodniu – spekulacjom, że z powodu wejścia w życie ustawy o IPN stosunki polsko-amerykańskie znalazły się w kryzysie.
Rzeczniczka została poproszona o skomentowanie spotkania w Waszyngtonie szefa gabinetu Prezydenta RP Krzysztofa Szczerskiego z asystentem sekretarza stanu USA ds. Europy i Eurazji Wessem Mitchellem. Potwierdziła, że spotkanie to miało miejsce w czwartek, co dowodzi, że spekulacje na temat zawieszenia stosunków lub odwoływania wizyt są bezpodstawne.
Rzeczniczka amerykańskiego MSZ, przypomniała, że w ubiegłym tygodniu z Wessem Mitchellem spotkał się wiceminister spraw zagranicznych Marek Magierowski.
„Obydwa spotkania – argumentowała rzeczniczka amerykańskiego MSZ – świadczą o tym, że „spekulacje, iż dygnitarze USA nie będą spotykać się na wysokim szczeblu (z przedstawicielami polskich władz – PAP) są całkowicie fałszywe”.
„Nasza współpraca w sferze bezpieczeństwa jest solidna” – podkreśliła.
Dwa dni wcześniej, we wtorek, rzeczniczka amerykańskiego resortu spraw zagranicznych mającego swą siedzibę w okolicy nazywanej Foggy Bottom (dosł. mglisty dołek), co krytycy złośliwie wykorzystują przy lada okazji, była pytana o rewelacje mediów w tym portalu onet.pl o możliwość „zawieszenia” kontaktów bilateralnych na najwyższym szczeblu, a nawet wstrzymania współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa stwierdziła, że takie „doniesienia są po prostu fałszywe”.
Zarówno we wtorek, jak i w czwartek Heather Nauert podkreśliła jednak, że „zastrzeżenia władz amerykańskich wobec nowelizacji ustawy o IPN nie uległy zmianie i są doskonale znane władzom w Warszawie”.
Odpowiadając na pytanie, czy może powiedzieć, że po czwartkowym spotkaniu Szczerskiego i Mitchella doszło do zbliżenia pozycji, rzeczniczka Departamentu Stanu odparła, że „nie ma sprawozdania z tego spotkania” i dodała, że jej zdaniem „asystent sekretarza stanu pan Mitchell wyraził zaniepokojenie nowelą ustawy”.
Z kolei szef gabinetu prezydenta RP relacjonując swoje spotkanie z Wessem Mitchellem, którego zna jeszcze z lat, kiedy Mitchell kierował prywatnym Ośrodkiem Europejskich Analiz Politycznych (Center for European Policy Analysis – CEPA) dał do zrozumienia, że kontrowersje wokół ustawy o IPN były ważnym, ale nie najważniejszym czy jedynym, tematem jego „ponadgodzinnej, dobrej rozmowy” z amerykańskim dyplomatą.
Prezydencki minister, wkrótce po zakończeniu spotkania z Wessem Mitchellem w Departamencie Stanu, w rozmowie z korespondentami mediów polskich w czwartek podkreślił, że „dyskusja na temat ustawy nie przenosi się na kwestie sojuszu polsko-amerykańskiego, nie przenosi się na relacje dyplomatyczne, nie przenosi się w jakikolwiek sposób na formalne czy realne relacje między naszymi dwoma państwami”.
Zarazem Szczerski przyznał, że dyskusja nad ustawą o IPN „wpłynęła na stosunki polsko-amerykańskie +atmosferycznie+”.
„Nie ma co ukrywać, że kontekst atmosferyczny jest dzisiaj gorszy niż był, dlatego, że pojawia się wiele artykułów, pojawia się wiele opinii, wiele krytycznych uwag. I bez wątpienia +atmosferycznie+ dzisiaj sytuacja (jest) trudniejsza niż była przed tą ustawą” – wyznał minister Krzysztof Szczerski podczas rozmowy z dziennikarzami.
PAP/RIRM