Deklaracja ws. 70 rocznicy Zbrodni Wołyńskiej
Dziś zostanie podpisana wspólna deklaracja w związku z 70 rocznicą Zbrodni Wołyńskiej. Podpis pod dokumentem w sali plenarnej Konferencji Episkopatu Polski złożą – przebywający od środy z wizytą w Polsce ks. abp Światosław Szewczuk, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Grekokatolickiego i ks. abp Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
Wczoraj w warszawskiej cerkwi Zaśnięcia NMP i św. Jozafata, ks. abp Światosław Szewczuk, przewodniczył nabożeństwu żałobnemu w intencji ofiar zbrodni wołyńskiej, dokonanej w 1943 roku.
Ks. abp Józef Michalik, który uczestniczył w nabożeństwie, w przemówieniu podkreślał, że chcemy w duchu pokory i w poczuciu winy przynieść przed Boży tron bolesny fragment historii naszych narodów w 70 rocznice zbrodni wołyńskiej – wydarzeń, które pochłonęły dziesiątki tysięcy bratobójczych ofiar z pośród Polaków na Wołyniu.
– W 70 lat po tych bolesnych wydarzeniach jakże trudno nam chrześcijanom przyznać rację, że każdy kto nienawidzi brata swego jest zabójcą. Deklaracja naszych kościołów, którą mamy podpisać, nasze spotkania i dzisiejsza modlitwa jest czymś więcej niż tylko upamiętnieniem ofiar zbrodni wołyńskiej. To jest pragnienie odcięcia się od złych doświadczeń – akcentuje ks. abp Józef Michalik.11 lipca przypada rocznica najbardziej krwawych wydarzeń w czasie zbrodni Wołyńskiej. Ukraińscy nacjonaliści zamordowali ok. 100 tyś. Polaków.
11 lipca w południe na placu Trzech Krzyży w Warszawie w kościele św. Aleksandra sprawowana będzie Msza św. w intencji ofiar ludobójstwa. Następnie zgromadzeni przejdą w „Marszu Pamięci” na Plac Zamkowy.
Ewa Szakalicka ze społecznego komitetu organizacyjnego rocznicy 11 lipca podkreśla, że ważne jest to, iż rodziny krasowe solidaryzują się z tymi, którzy przeżyli straszną traumę.
– Być może w ten sposób wspólnie przeżywając takie uroczystości, wspominając pamięć ofiar ale jednocześnie przywracając godność tym ofiarom i godność ludziom, rodzinom które przeżyły, które przez 70 lat nie mogły tak naprawdę o tym mówić. Może to będzie nasz taki wkład w to, żeby tym ludziom pomóc. Pomóc uporać się z traumą, żeby ta trauma nie przechodziła na kolejne pokolenia. Na pokolenia dzieci, na pokolenia wnuków staraliśmy się wspólnym wysiłkiem takie uroczystości organizować – mówi Ewa Szakalicka.
RIRM