Dania wciąż nie wyraziła zgody na budowę Nord Stream 2
Dania może opóźnić powstanie spornej inwestycji Nord Stream 2. Kraj ten nie złożył w zapowiadanym wcześniej terminie decyzji o zgodzie na odcinek gazociągu na jej wodach terytorialnych.
Mimo to rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak obstaje przy stwierdzeniu, że projekt jest realizowany zgodnie z terminarzem. Przyznał jednak, że spółka NS 2 odpowiedzialna za budowę i należąca w 100 proc. do Gazpromu, nadal czeka na zgodę Danii, a ta – według rosyjskiego polityka – mogłaby się pojawić „w drugiej połowie roku”. Wcześniej mówiono o drugim kwartale.
Zdaniem eksperta ds. energetyki i środowiska Wojciecha Jakóbika z portalu BiznesAlert.pl, istnieje duże prawdopodobieństwo opóźnienia projektu, któremu sprzeciwiają się m.in. Polska, Ukraina oraz kraje nadbałtyckie.
– Dania przyjęła prawo, które pozwala jej na nie zgodzenie się na budowę Nord Stream 2 na jej wodach terytorialnych, ze względu na bezpieczeństwo lub politykę zagraniczną. Zapowiedziała, że może podjąć taką decyzję i gdyby rzeczywiście tak zrobiła, to Nord Stream 2 musiałby mieć zmienioną trasę. To z kolei rodzi, w sposób naturalny, konieczność rewizji założeń i prawdopodobnie także opóźnienia. Rosjanie przekonują, że wszystko idzie zgodnie z planem. Dania nie wydała zgody, która miała się pojawić w drugim kwartale tego roku. Teraz Rosjanie mówią o drugiej połowie 2018 r. – mówił Wojciech Jakóbik.
Gazociąg Nord Stream 2 ma dostarczać gaz z Rosji do Niemiec. Jego krytycy ostrzegają, że doprowadzi do monopolizacji rynku przez rosyjski Gazprom w Europie Środkowo-Wschodniej i zagrozi dostawom przez Ukrainę.
RIRM