Czy szczecińskiej Pogoni potrzebny jest nowy stadion?

Czy Szczecinowi potrzebny jest nowoczesny stadion Pogoni? Wątpliwości co do tego nie mają szczecińscy radni PiS. Tyle tylko, że stadion, jaki chce zbudować miasto, jest – według nich – za drogi.

Temat stadionu Pogoni w Szczecinie ciągnie się latami. To nieustanne hasło wyborcze prezydenta Szczecina Piotra Krzystka. O budowie stadionu po raz pierwszy można było usłyszeć w 2006 roku. Od tamtej pory minęło 12 lat.

– I pamiętam czasy nie tak dawne (niektórzy z państwa pewnie mogą je pamiętać), kiedy stadion w Szczecinie miał być za darmo zrobiony za 30–letnią dzierżawę. Później stadion w Szczecinie miał kosztować 50 milionów. Ta cena rosła, rosła – mówi Bartłomiej Sochański, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta Szczecin.

Dziś cena budowy stadionu wynosi 364 mln zł. Dla porównania, oddany do użytku w 2017 roku stadion Widzewa Łódź na 18 tysięcy widzów kosztował 138 milionów złotych.

– To jest kwota, za którą można wyremontować 200 ulic, proszę Państwa, w Szczecinie. 200, nie 170. To jest kwota, za którą można udrożnić ruch samochodowy w mieście poprzez budowę kilku wiaduktów, odnowić tabor komunikacji. Gdybyśmy się uparli i mieli taką kwotę, to można każdemu pracownikowi oświaty dać uznaniową premię w wysokości 70 tysięcy złotych – dodaje Bartłomiej Sochański.

Wykonawcą stadionu ma być konsorcjum dwóch firm. Jak się okazuje, jedyny oferent w tym przetargu. Wybór tego przedsiębiorstwa na głównego wykonawcę stadionu Pogoni Szczecin – jak zauważa Bartłomiej Sochański – jest wysoce ryzykowny. Firma, zgodnie z prawomocnym wyrokiem sądu, jako podwykonawca spalarni odpadów, jest winna miastu pieniądze – 30 milionów złotych.

– Nie sugeruję żadnej korupcji, nie sugeruję żadnej nierzetelności. Sugeruję i twierdzę, że dochodzi tutaj do bardzo ryzykownego układu wykonawczego, w którym lider – Doraco – podejmuje się wybudować w Szczecinie stadion za 364 miliony złotych – wskazuje Bartłomiej Sochański.

Według Bartłomieja Sochańskiego stadion ostatecznie i tak będzie kosztował dużo więcej. Do kwoty budowy obiektu trzeba doliczyć jeszcze środki, jakie będą potrzebne na jego utrzymanie.

TV Trwam News/RIRM