Czesław Lang o 74. TdP: Ktoś, kto będzie chciał wygrać wyścig, musi być czujny od początku do końca

„Mam nadzieję, że Rafał Majka czy Michał Kwiatkowski skończą w dobrej formie Tour de France i przyjadą na Tour de Pologne po zwycięstwo” – podkreśla dyrektor generalny największego polskiego wyścigu, a przed laty wybitny kolarz Czesław Lang. Na trasę zawodnicy wyruszą 29 lipca. Pierwsze przetasowania w stawce nastąpią prawdopodobnie na odcinku Jaworzno – Szczyrk. Decydująca batalia rozegra się w Zakopanem i Bukowinie Tatrzańskiej.


Siedem dni rywalizacji, 1144 kilometry i wymagająca trasa prowadząca m.in. przez Szczyrk, Rzeszów, Wieliczkę, Zakopane i Bukowinę Tatrzańską – taki przebieg będzie miała 74. edycja największego polskiego wyścigu szosowego.

Już w Szczyrku może dojść do pierwszych przetasowań. Etap do Rzeszowa też nie będzie łatwy. Tam mamy rundy 15-kilometrowe, gdzie są prawdziwe ściany. Ktoś, kto będzie chciał wygrać ten wyścig, będzie musiał być czujny od początku do końca. Nie będzie mógł sobie pozwolić na odpuszczenie jakiejkolwiek ucieczki – podkreśla dyrektor generalny Tour de Pologne Czesław Lang.

W tym roku na trasie zabraknie jazdy indywidualnej na czas. Mniej okazji do pokazania się będą mieli także sprinterzy.

Te etapy, które nie są typowo sprinterskie, na pewno prowokują peleton do szybszej jazdy, do tego, żeby były jakieś akcje, odjazdy, ucieczki. Żeby dotrzeć do mety i zafiniszować sprinterzy będą musieli powalczyć pod górę. Na pewno etap do Katowic to taka mekka sprintu. Jedzie się z górki, obok Spodka i tam prędkość Marcela Kittela, który wygrywał, była 82 km/h, czyli dużo jak na rower – wskazuje wicemistrz olimpijski z Moskwy.

W ocenie Czesława Langa do faworytów wyścigu będą należeć m.in. Michał Kwiatkowski i Rafał Majka. Forma biało-czerwonych będzie stała pod znakiem zapytania. Tydzień przed inauguracją Tour de Pologne zakończą oni najprawdopodobniej zmagania na trasie Tour de France. Okazją do promocji mniej znanych, utalentowanych polskich kolarzy jest zaproszenie kierowane pod adresem reprezentacji Polski.

Bardzo o to walczyłem, ponieważ w wyścigu w World Tourze nie może jechać reprezentacja kraju. Kiedy wystąpiłem o takie pozwolenie, nie mieliśmy jeszcze drużyny zawodowej. Zostało nam to pozwolenie przyznane i fajnie, że to się utrzymuje. Chyba tylko my i Australia mamy takie prawo, że można zaprosić reprezentację swojego kraju – tłumaczy dyrektor TdP.

Obok biało-czerwonych na trasie mogą pojawić się także wielkie gwiazdy. Zapraszanie nazwisk światowego formatu nie jest jednak celem wyścigu. W pierwszej kolejności chodzi bowiem o prawdziwą sportową rywalizację.

Zgłaszał się do nas Vincenzo Nibali, bardzo zainteresowany. My nie zabiegamy o wielkie gwiazdy. Zawsze chcę zapraszać kolarzy, którzy chcą się ścigać. Był okres, kiedy Lance Armstrong chciał przyjechać. Mi nie zależy jednak na wielkich gwiazdach, bo to jest tylko problem. Lepiej zaprosić takich zawodników jak Peter Sagan, Marcel Kittel, Andre Greipel, głodnych sukcesów, żeby się ścigali. Kolarstwo jest piękne, kiedy się ściga, nie kiedy się przejeżdża kilometry – przekonuje Czesław Lang.

Wielkich gwiazd nie brakowało jednak w latach wcześniejszych.

Tutaj odkryliśmy Petera Sagana, Marcela Kittela, Fernando Gavirię, Michała Kwiatkowskiego, Rafała Majkę, Alberto Contadora, Alessandro Ballana. To są zawodnicy, którzy startowali u nas, a później zostali też wielkimi kolarzami – dodaje dyrektor generalny 74. TdP.

Wyścig jest także doskonałą okazją do promocji Polski. Na trasie kolarze odwiedzą ponad 500 miejscowości. Wyprodukowany w kraju sygnał telewizyjny trafi do 140 państw na świecie. Przed rokiem na startach, premiach i mecie pojawiło się blisko 3,5 mln osób.


Sport.RIRM

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl