Czarna lista rajów podatkowych
Ministrowie finansów państw Unii Europejskiej przyjęli czarną listę rajów podatkowych. Wśród nich znajdują się m.in. Panama, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Tunezja.
Dzięki czarnej liście rajów podatkowych Unia Europejska miałaby skuteczniej wpływać na zachowanie państw, w których dochody ukrywane są przed fiskusem.
– Jest to pierwsze zwycięstwo w zakresie przejrzystości, ale zwycięstwo, o które w dalszym stopniu inne państwa muszą dbać – podkreślał Pierre Moscovici, komisarz ds. ekonomicznych i finansowych, podatków i ceł w Komisji Europejskiej.
Na czarnej liście znalazły się m.in. Barbados, Guam, Korea Północna, Wyspy Marshalla, Mongolia, Panama, Samoa, Tobago, Tunezja oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Komisarz ds. ekonomicznych i finansowych, podatków i ceł w Komisji Europejskiej uważa, że w samej Unii Europejskiej raje podatkowe nie występują.
– W Unii nie ma żadnych rajów podatkowych. Owszem, istnieją praktyki, które powinny być we wspólnocie zabronione, ale nie możemy powiedzieć, że dany kraj europejski jest rajem podatkowym w taki sam sposób, jak kraje znajdujące się na liście i odrzucające jakiekolwiek zobowiązania – mówił Pierre Moscovici.
Innego zdania byli protestujący w pobliżu instytucji europejskich w Brukseli przedstawiciele międzynarodowej organizacji humanitarnej Oxfam.
– Obawiamy się, że to działanie może przekształcić się w wybielanie rajów podatkowych. W przypadku, gdy np. Szwajcaria nie trafi na taką listę, świat odczyta, iż jest to pewne, że kraj ten takim rajem nie jest. Nie pomoże to w zajęciu się zmianami w tych krajach. Uważamy, że UE zanim zacznie mówić światu, co ma robić, powinna najpierw posprzątać w swoim domu – akcentowała Aurore Chardonnet, rzecznik Oxfam.
Organizacja Oxfam opublikowała własną listę państw niespełniających standardów określanych przez UE. Wśród nich są 4 państwa wspólnoty: Irlandia, Malta, Luksemburg i Holandia.
Podczas posiedzenia ministrów finansów UE przyjęto także drugą szarą listę, na której zapisano nazwy 47 państw. Są to kraje, które zobowiązały się już do zmian swoich przepisów w celu spełnienia unijnych standardów w zakresie przejrzystości i współpracy. Kraje rozwinięte mają na to rok, rozwijające się – dwa lata. W razie niedotrzymania zobowiązań trafią one na czarną listę.
TV Trwam News/RIRM