Coraz bardziej napięta atmosfera w Sejmie

Totalna opozycji zwiera szyki. Lider PO Grzegorz Schetyna nawoływał dziś do „uruchomienia nadzwyczajnych emocji nie tylko w parlamencie, ale także na ulicach”. To reakcja na reformę sądownictwa przeprowadzaną przez Prawo i Sprawiedliwość. „Opozycja zmierza do demolki państwa” – alarmuje prezes partii rządzącej Jarosław Kaczyński.

Awantura w Sejmie, blokada sejmowej mównicy i protest przed budynkiem parlamentu – tak było w połowie grudnia ubiegłego roku. Dziś atmosfera robi się znów gorąca. Wczoraj wieczorem na teren Sejmu wtargnęła kilkunastoosobowa grupa osób z ruchu tzw. Obywateli RP. To właśnie ten ruch próbuje każdego 10. dnia miesiąca zablokować uroczystości ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej.

Jak podkreślił minister Mariusz Błaszczak, tzw. Obywatele RP „to ludzie  chorzy z nienawiści, którzy są w stanie zrobić wszystko, aby o nich usłyszano”.

– Wczoraj ponad 20 osób zostało wylegitymowanych. Wobec tych, którzy złamali prawo zostaną wyciągnięte konsekwencje – zaznaczył szef MSWiA.

Przed Sejmem znów stanął płot. Jak podkreślił gen. Jarosław Szymczyk, Komendant Główny Policji, „wczorajsze zdarzenie jest asumptem do zintensyfikowania działań policji w celu zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim osobom, które polskim parlamencie pracują”.

Gorąca atmosfera robi się także w samym parlamencie. Totalna opozycja próbuje zablokować forsowaną przez PiS reformę sądownictwa.

Konflikt może się jeszcze zaostrzyć. Grzegorz Schetyna wezwał dziś do mobilizacji całą opozycję. Lider PO zapowiedział paraliż prac parlamentarnych oraz nawoływał do masowej histerii.

– Tylko w sposób spektakularny, pokazując i uruchamiając emocje, także w parlamencie i poza nim, będziemy mogli zablokować to złe prawo. To jest koniec epoki demokracji w Polsce – mówił Grzegorz Schetyna.

Przed Sejmem w niedziele ma się odbyć protest totalnej opozycji wraz z KOD-em. W poniedziałek zaś opozycja planuje wysłuchanie publiczne. PO może liczyć na wsparcie Nowoczesnej.

– To jest krok w stronę rządów autorytarnych, które za chwilę mogą się zmienić w krwawe reżimy – przekonywała Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej.

PSL o swoim zaangażowaniu zadecyduje w przyszłym tygodniu – poinformował rzecznik ludowców Jakub Stefaniak.

– Postawienie się po stronie praworządności jest tym mianownikiem, które opozycję już od dawna jednoczy. To jest jakieś pole do porozumienia – wskazał.

Kukiz’15 krytykuje zmiany wprowadzane przez PiS, nazywając je partyjnym zawłaszczaniem wymiaru sprawiedliwości. Jednak w partyjne spory nie chce się mieszać.

– My reprezentujemy naszych wyborców i naszych obywateli. Nie wchodzimy z partiokracją w żadne koalicje – ani z PiS, ani PO i Nowoczesnymi – zaznaczył wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka.

Komentując protesty opozycji prezes PiS podkreślił, że padają zapowiedzi, które zmierzają do demolki polskiego państwa.

– To, co mówił Grzegorz Schetyna, to nic innego, jak demolowanie polskiej demokracji. Są też groźby wobec ludzi, którzy podpisali się pod projektem ustawy o Sądzie Najwyższym. Mamy do czynienia z czymś, czemu trzeba się przeciwstawić. Prawo będzie egzekwowane. To, co mamy przeprowadzić, przeprowadzimy. Ci, co będą łamać prawo, muszą liczyć się z konsekwencjami, także swoich karier politycznych – podkreślił Jarosław Kaczyński.

Do wzmocnienia konfliktu w Polsce – co z pewnością nie pomoże dyskusjom na temat reformy sądownictwa – włączają się unijni urzędnicy. W przyszłym tygodniu sytuacją w naszym kraju ma zająć się Komisja Europejska. Wnioskował o to jej szef, Jean-Claude Juncker.

TV Trwam News/RIRM