Trzech zabitych, 10 rannych w ataku w Charkowie
Trzy osoby zginęły, a ponad 10 zostało rannych w wybuchu, do którego doszło w Charkowie, na wschodzie Ukrainy, podczas pokojowego marszu z okazji pierwszej rocznicy zwycięstwa tzw. Rewolucji Godności na Majdanie Niepodległości w Kijowie – podała prokuratura.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała grupę osób, które podejrzewane są o organizację zamachu w Charkowie – poinformował na Facebooku doradca szefa SBU Markijan Łubkiwski.
„Według wstępnych informacji trzy osoby zginęły, a ponad 10 odniosło obrażenia” – przekazała rzeczniczka regionalnej prokuratury Wita Dubowik.
W wydanym oświadczeniu prokuratura poinformowała, powołując się na relacje świadków, że urządzenie wybuchowe, które wywołało eksplozję, zostało rzucone w tłum z jadącego samochodu.
Zdaniem policji chodzi o „atak terrorystyczny” – podało ukraińskie ministerstwo spraw wewnętrznych w komunikacie opublikowanym na swojej stronie internetowej.
Wybuch nastąpił, gdy ludzie formowali kolumnę, która miała przejść ulicami miasta – dowiedziała się agencja Interfax-Ukraina. Według świadków, na których powołuje się AFP, do eksplozji doszło krótko po godz. 12 czasu polskiego w pobliżu furgonetki zaparkowanej niedaleko hali sportowej na ulicy Żukowa.
W niedzielę na Ukrainie trwają obchody pierwszej rocznicy zwycięstwa protestów, które rozpoczęły się w listopadzie 2013 r. w związku z rezygnacją ówczesnych władz z podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE.
Po trzech miesiącach demonstracji, podczas których w starciach z milicją zginęło ponad 100 osób, Ukraińcy obalili ówczesnego prezydenta Wiktora Janukowycza, a do władzy doszły ugrupowania prozachodnie.
PAP/RIRM