CBA zatrzymało szóstą osobę w sprawie korupcji przy dostawach dla PIT-Radwar
Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali w środę w Warszawie byłego pracownika spółki zbrojeniowej – dowiedziała się PAP w źródłach zbliżonych do sprawy. To szósty zatrzymany przez CBA w sprawie korupcji przy dostawach dla PIT-Radwar.
W czwartek CBA przeszukało biuro spółki, w której pracował zatrzymany i przewieziono go do Gdańska. To gdańska prokuratura regionalna prowadzi śledztwo w tej sprawie. Postawiono mu tam zarzuty, czynności trwają.
Prok. Ewa Burdzińska zastępująca rzecznika prasowego Prokuratury Regionalnej w Gdańsku potwierdziła PAP, że zatrzymanemu byłemu pracownikowi jednej ze spółek wchodzących w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej postawiono zarzuty dotyczące praktyk korupcyjnych. Zaznaczyła, że czynności prokuratorskie trwają i nie wiadomo jeszcze, czy i jakie środki zastosuje prokurator wobec tej osoby.
Rzecznik nie potwierdziła, że chodzi o PIT-Radwar, ale potwierdziła, że w środę CBA na zlecenie prokuratury zatrzymało szóstą już osobę, która jest związana z tą sprawą.
„Jest to pracownik, który przyjął od jednego z kontrahentów w latach 2012-13 korzyści majątkowe w wysokości nie mniejszej niż 22 tys. zł” – powiedziała PAP prok. Ewa Burdzińska.
Zarzut dotyczy korupcji menedżerskiej.
„Taki czyn zagrożony jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności” – dodała.
Prezes PIT-Radwar Rafał Kowalczyk powiedział PAP, że firma współpracuje w tej sprawie z CBA i prokuraturą.
„Trzeba pamiętać, że to PIT-Radwar jest w tej sprawie pokrzywdzonym. Dlatego współpracujemy i jesteśmy w stałym kontakcie zarówno z prokuraturą, jak i z CBA. Od pierwszych czynności, które były podejmowane jesteśmy zainteresowani, żeby tę sprawę wyjaśnić ” – podkreślił Rafał Kowalczyk.
„W zakładzie powołaliśmy własny specjalny zespół, który wyjaśnia i sprawdza tę sprawę, zmieniamy procedury i osoby odpowiedzialne za zakupy. Gruntownie zmieniamy sprawę zakupów, chcemy z tego zamieszania wyciągnąć jak najwięcej pozytywów dla spółki” – zapewnił.
„Nie mamy żadnej tolerancji dla takich osób, jeśli są to nadal nasi pracownicy, są zwalniani w trybie dyscyplinarnym” – dodał.
Sprawę agenci CBA z delegatury w Gdańsku prowadzą od kilku miesięcy. We współpracy z Żandarmerią Wojskową ustalono, że w jednej ze spółek wchodzących w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej PIT-Radwar może dochodzić do procederu korupcyjnego. Łapówki miały pojawiać się przy zakupie maszyn, urządzeń i części do nich, które prowadziły osoby zatrudnione w dziale logistyki spółki.
W wyniku operacji specjalnej CBA 30 czerwca zatrzymano na gorącym uczynku w Warszawie dwóch pracowników logistyki firmy. Pracownicy chwilę wcześniej przyjęli nielegalną prowizję za zakup części do maszyn. Po przedstawieniu im zarzutów sąd zdecydował o areszcie.
Ponieważ Biuro ustaliło, że takich przypadków mogło być wiele, a proceder mógł trwać nawet od lat, dwa tygodnie później funkcjonariusze CBA zatrzymali przedsiębiorcę, który zawyżał wartość towarów dostarczanych do PIT-Radwar o kilkuprocentową prowizję.
Po wpłacie pieniędzy przez PIT-Radwar za faktury, przekazywał pracownikowi spółki tę prowizję – jako nieuprawnioną korzyść majątkową – wynika z ustaleń CBA. Później zatrzymano kolejne dwie osoby – pracownika spółki zbrojeniowej i biznesmena działającego w branży elektroniki.
Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej CBA przypomniał w rozmowie z PAP, że osoby, które na skutek składanych im propozycji korupcyjnych weszli w taki proceder mogą uniknąć kary jeśli zawiadomią o procederze CBA lub prokuraturę.
„Zgodnie z Kodeksem karnym warunkiem uniknięcia odpowiedzialności karnej jest dobrowolne zawiadomienie organów ściągania – w tym przypadku Delegatury CBA w Gdańsku lub gdańskiej prokuratury regionalnej – przez osobę, która udzieliła lub obiecała udzielić korzyść majątkową, oraz ujawnienie przez nią wszystkich okoliczności przestępstwa” – podkreślił.
„Musi to nastąpić wcześniej, niż organy ścigania w inny sposób dowiedzą się o tym przestępstwie” – dodał Piotr Kaczorek.
PAP/RIRM