Cameron chce ograniczyć zasiłki na dzieci imigrantów
Brytyjski Premier David Cameron chce ograniczyć zasiłki na dzieci imigrantów tylko do dzieci pozostających w Wielkiej Brytanii.
Tymczasem szef polskiego MSZ Radosław Sikorski odpowiada, że jest to nierówne traktowanie podatników.
Jedna z brytyjskich gazet, analizując słowa Sikorskiego przewiduje, że „Polska udaremni Cameronowi plan rewizji zapisów traktatowych w sprawie zasiłków”.
Poseł Krzysztof Szczerski, były wiceminister spraw zagranicznych akcentuje, że Sikorski powinien zacząć podejmować realne kroki, a nie popisywać się wirtualnie.
– Jeżeli chodzi o ministra Sikorskiego, to zwracam uwagę na to, że to po raz kolejny jest dyplomacja twiterowa ministra Sikorskiego. Po raz kolejny jest tak, że minister Sikorski swoje działania ogłasza na Twitterze, a nie w realnych krokach dyplomacji. Oczekiwałbym, że to nie będzie twitterowa dyplomacja ministra Sikorskiego, tylko rzeczywiście podejmiemy kroki na poziomie placówki w Londynie, że będzie cały program obrony dobrego imienia Polaków i Polski, w tym także wobec tego typu działań, który będzie realny, a nie tylko wirtualny. Niech minister Sikorski nie popisuje się na Twitterze swoją odwagą, tylko niech rzeczywiście uruchomi dyplomację polską – podkreśla poseł Krzysztof Szczerski.Według przytoczonych przez Camerona danych wynika, że ze świadczenia korzysta około 24 tys. rodzin imigrantów z krajów Unii Europejskiej. Łącznie mają oni 40 tys. dzieci, wśród których jest ponad 25, 6 tys. dzieci polskich.
Pomysł ten jest nie do zaakceptowania, jest on sprzeczny z prawem unijnym – alarmuje poseł Stanisław Szwed – wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.
– To polityka dyskryminacyjna, tym bardziej, że jeżeli ktoś legalnie pracuje w Wielkiej Brytanii (a wiemy, że są tam tysiące młodych Polaków), to trudno byłoby zrozumieć, dlaczego akurat ich dzieci miałyby być przez to poszkodowane. W tej sprawie również pan prezes Jarosław Kaczyński zabierał głos. Wystosował on list do premiera Camerona akcentując, że to jest polityka, na którą nie można się godzić. Jest to również sprzeczne z prawem unijnym – powiedział poseł Stanisław Szwed.Poseł Stanisław Szwed dodaje, że sytuacja spowodowana jest najprawdopodobniej zbliżającymi się wyborami do PE. Tym bardziej, że według ostatnich sondaży dominują eurosceptycy z Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa.
– Wydaje mi się, że jest to typowa zagrywka premiera Camerona. Jest okres wyborczy w Wielkiej Brytanii i zapewne też dla części mieszkańców Wielkiej Brytanii może to być jakiś problem. Wydaje mi się, że ta decyzja ma podłoże bardziej przedwyborcze niż realne skutki – zwraca uwagę poseł Stanisław Szwed.RIRM