Były kanclerz Niemiec kandydatem na stanowisko dyrektorskie w rosyjskim koncernie naftowym
Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder jest kandydatem na jednego z dyrektorów rosyjskiego koncernu naftowego Rosnieft.
Poinformował o tym niemiecki tygodnik „Der Spiegel”. Polityk SPD zajmuje też kierownicze stanowisko w spółce Nord Stream, budującej drugą nitkę gazociągu przez Morze Bałtyckie.
Według gazety propozycję powołania niemieckiego polityka do zarządu Rosnieftu zawiera dekret premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa.
Władze spółki przewidują powiększenie zarządu z dziewięciu do jedenastu członków. Akcjonariusze Rosnieftu podejmą ostateczną decyzję pod koniec września. Obecnie w zarządzie firmy zasiada m.in. kilka osób zaprzyjaźnionych z prezydentem Władimirem Putinem.
Zachowanie i podejmowana obecnie przez byłego kanclerza Niemiec praca – w ocenie ministra Macieja Małeckiego – jest w kilku kwestiach nieetyczna.
– Trzeba być wyjątkowo naiwnym, żeby uwierzyć, że zatrudnienie Gerharda Schroedera na kluczowych stanowiskach w spółkach zależnych od Władimira Putina nie ma wpływu na decyzje podejmowane w Unii Europejskiej i Berlinie. Gerhard Schroeder jest bardzo wpływowym niemieckim politykiem, który przeszedł do rosyjskiego biznesu. Trzeba wyjątkowej naiwności, żeby uważać, że nie wykorzysta swoich kontaktów do promowania rosyjsko-niemieckich interesów gazowych. Gerhard Schroeder jest twarzą rosyjsko-niemieckiego sojuszu i biznesu gazowego pod nazwą Nord Stream i Nord Stream 2. Niestety, te inwestycje uderzają w bezpieczeństwo Polski i bezpieczeństwo krajów Europy środkowo-wschodniej – podkreśla minister Maciej Małecki.
Rosnieft jest jednym z rosyjskich przedsiębiorstw, na które UE i USA nałożyły w 2014 r. sankcje w związku z agresją Moskwy na Ukrainę.
Schroeder wielokrotnie krytykował europejskie i amerykańskie restrykcje wobec Rosji, nawołując do normalizacji stosunków z tym krajem.
Polityk SPD kierował niemieckim rządem w latach 1998-2005. Po wyborczej porażce zaangażował się w niemiecko-rosyjski biznes.
RIRM