Byli współpracownicy Nowaka trafili do spółek na kolei
Współpracownicy Sławomira Nowak, byłego ministra transportu po jego dymisji znaleźli pracę w spółkach podległych resortowi. O sprawie napisał jeden z dzienników.
Sprawa dot. Karoliny Kleszcz i Michała Klimczaka, którzy pracowali w gabinecie podległym byłemu ministrowi. Teraz zajmują intratne stanowiska. Sprawa dodatkowo budzi kontrowersje, ponieważ stanowiska, które objęli zostały specjalnie dla nich utworzone.
Wiele wątpliwości pojawia się również w kwestii postępowania kwalifikacyjnego. Biuro Komunikacji PKP Cargo poinformowało jedynie, że wszystko odbyło się zgodnie z procedurami i nie udziela szczegółowych informacji. To kolejny dowód na to jak skorumpowani są politycy podlegli premierowi Donaldowi Tuskowi – mówi poseł Jerzy Polaczek, b. minister transportu.
– Przede wszystkim to świadczy o poczuciu całkowitej bezkarności tego rodzaju praktyk, świadczy o tym, iż partia przeistacza się w partię meksykańską, w której ci którzy są z władzą, mają z urzędu zagwarantowane bezpieczeństwo i zatrudnienie, a cała reszta społeczeństwa musi się o to starać i wielu z nich nie znajduje tego miejsca w Polsce i wyjeżdża za granicę. Jeśli chodzi o rząd Platformy i jego ministrów, zawsze mogą liczyć na dobre pensje, niejednokrotnie na wysokie kontrakty menadżerskie, bądź też są przenoszeni z jednego miejsca na drugie; w stylu, który przypomina wieloletnie praktyki w okresie PRL-u. Nic się tutaj nie zmienia – zwracał uwagę poseł Jerzy Polaczek.
Karolina Kleszcz oprócz stanowiska w PKP jest również prezesem zarządu podległej PKP Cargo, Fundacji Era Parowozów. Michał Klimczak zasłynął natomiast z tego, że pracował w resorcie ministra Sławomira Nowaka nie mając ukończonych studiów. Obecny pracodawca nie chce odnieść się do tych informacji.
RIRM