Byli prezydenci Ukrainy: Rosja ingeruje w politykę na Krymie
Trzej byli prezydenci Ukrainy – Leonid Krawczuk, Leonid Kuczma i Wiktor Juszczenko – zarzucili Rosji bezpośrednią ingerencję w życie polityczne Krymu. Wezwali do ukarania polityków głoszących „niebezpieczne recepty” separatyzmu.
„Spekulacje o naruszaniu praw ludności rosyjskojęzycznej, rozniecanie wrogości między regionami Ukrainy w oparciu o ich zróżnicowanie kulturowe i historyczne, dyskredytowanie języka ukraińskiego i jawny brak szacunku dla symboli państwowych Ukrainy powinny spotkać się z należytą oceną” – stwierdzili trzej prezydenci.
Wadym Kołesniczenko, deputowany rządzącej do niedawna Partii Regionów obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza powiedział, że wydarzenia na Ukrainie to przewrót, a Europejczycy, którzy do niego doprowadzili, powinni wiedzieć, że wojna dopiero się zaczyna.
Jan Piekło, dyr. fundacji Współpracy polsko-ukraińskiej PAUCI, mówi, że jeżeli zostanie podważona jedność Ukrainy poprzez separacje Krymu, to również wschód tego państwa może ulec podobnemu procesowi.
– Są również informacje o ruchach floty rosyjskiej, czarnomorskiej i to napawa słusznym niepokojem zarówno nowe władze Ukrainy, jak i Unię Europejską i Stany Zjednoczone. Tutaj zarówno USA, jak i Unia powinny mówić wspólnie jasnym głosem, że wszelkie próby zmiany granic są niedopuszczalne w dzisiejszej Europie i że to jest otwarta droga do dalszych konfliktów. Ten głos powinien być jasny, klarowny, stanowczy – zaznacza Jan Piekło.
Jeszcze dziś na Majdanie Niepodległości w Kijowie ma zostać ogłoszony skład rządu zaufania narodowego Ukrainy. Do nowej Rady Ministrów, oprócz polityków, mają wejść także przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego, należący wraz z politykami niedawnej opozycji do tzw. Rady Majdanu. Ma być on zatwierdzony jutro.
RIRM