Byli opozycjoniści PRL odnieśli się do listu byłych prezydentów
Byli opozycjoniści i więźniowie polityczni PRL-u odpowiedzieli na list byłych prezydentów i szefów MSZ ws. rzekomego łamania prawa przez rząd PiS. Sygnatariuszami listu są byli działacze opozycyjni i „Solidarności”, wśród nich m.in. Andrzej Gwiazda i Krzysztof Wyszkowski.
Zarzucają oni byłym prezydentom i premierom, którzy atakują działania rządu Beaty Szydło, że „próbują paraliżować demokrację w Polsce”.
Byli opozycjoniści i więźniowie polityczni wyrazili swoje oburzenie, że układ z Magdalenki i Okrągłego Stołu chce podważać działania legalnie wybranych władz Polski.
Wskazali, że „wrogie Polsce działania, wzmocnione stanowiskiem i czynami Prezesa Trybunału Konstytucyjnego, są postrzegane jako próba paraliżu demokracji w Polsce”. Podkreślili również, że niezmiennie Polska jest wiarygodnym partnerem w Unii Europejskiej i NATO.
Obowiązkiem Polaka jest praca na rzecz dobra wspólnego, a nie fałszywe oskarżenia i donosy poza granice kraju – mówi red. Krzysztof Wyszkowski, działacz opozycji, jeden z sygnatariuszy listu.
– To skarżenie się na stan demokracji w Polsce – rzekomo niewłaściwej – nie ma pokrycia w faktach w kraju i ma znaczenie tylko dla jakichś ośrodków zagranicznych. Nie chcę się domyślać, do kogo adresowane są te skargi i żale, ale właśnie pojawienie się Komisji Weneckiej w tych sprawach policyjnych robi wrażenie, że to jest sprowadzanie krytyków do kraju, żeby można się było powoływać na to, że ktoś z zagranicy Polskę krytykuje. I następnie powstaje taki wzajemny „ping-pong” tych wszystkich, którzy nie szanują wyników wyborów i jakimiś dziwnymi sposobami usiłują unieważnić ubiegłoroczne wybory prezydenckie i parlamentarne – wskazuje red. Krzysztof Wyszkowski.
Pod listem ws. rzekomego łamania zasady państwa prawa przez rząd PiS podpisali się m.in. Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski, Bronisław Komorowski, Radosław Sikorski i Władysław Frasyniuk. List opublikowała m.in. „Gazeta Wyborcza” i TVN24.
RIRM