Bundeswehra wyśle żołnierzy na wschodnią rubież NATO
Niemiecka Bundeswehra weźmie udział w przedsięwzięciach mających wzmocnić obecność wojskową NATO na wschodnich rubieżach Sojuszu – podał w poniedziałek dziennik „Sueddeutsche Zeitung”.
W przyszłym tygodniu ministrowie obrony państw NATO – jak zapowiedział sekretarz generalny Paktu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg – zdecydują o wielkości i składzie sił tzw. szpicy oraz ustanowieniu jednostek integracyjnych w sześciu krajach, w tym w Polsce.
Jak pisze w poniedziałek „Sueddeutsche Zeitung”, źródła w rządzie niemieckim potwierdziły „w zasadzie” informację podaną przez „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”(FAS), że Niemcy oddelegują 25 żołnierzy do tzw. jednostek integracyjnych sił NATO.
Jednostki, które „FAS” nazywa „komórkami sztabowymi” mają powstać w Polsce, Rumunii, Bułgarii, na Litwie, Łotwie i w Estonii. Jednostki integracyjne mają liczyć po 40 żołnierzy. Ich zadanie ma polegać na przygotowywaniu manewrów szpicy. W przypadku konfliktu zbrojnego mają one odgrywać rolę ośrodka dowódczego.
Plan Działań na rzecz Gotowości został przyjęty na szczycie NATO w walijskim Newport we wrześniu 2014 roku. Obejmuje on m.in. przebudowę Sił Odpowiedzi NATO (NATO Response Forces, NRF); ich częścią mają się stać tzw. połączone siły zadaniowe bardzo wysokiej gotowości (Very High Readiness Joint Task Force – VJTF), nazywane często szpicą.
Według „FAS” niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen podczas spotkania ze Stoltenbergiem w połowie stycznia w Berlinie zadeklarowała, że Niemcy są gotowe do „spłacenia długu”, jaki zaciągnęły korzystając przez dziesięciolecia z solidarności sojuszników. Dotychczas Berlin uważany był przez sojuszników z NATO za kraj niechętny wojskowemu angażowaniu się na Wschodzie.
Ponadto Berlin „naciska na pedał gazu” w kwestii powstania szpicy. Niemiecko-holenderski korpus stacjonujący w Muenster ma być „królikiem doświadczalnym” dla sił szybkiego reagowania NATO.
PAP/RIRM