Brazylia: 11 osób zginęło w strzelaninie, do jakiej doszło w Belem
W trakcie strzelaniny, do jakiej doszło w niedzielę po południu w jednym z barów w dzielnicy Guama w mieście Belem na północy Brazylii, zginęło 11 osób, a jedna osoba jest ranna. Wszystkie ofiary zostały postrzelone w głowę – podał portal informacyjny G1.
Do ataku doszło około godziny 16.00 czasu lokalnego (godz. 21.00 w Polsce) – podały służby policyjne . Wśród zabitych jest sześć kobiet i pięciu mężczyzn – podał szef resortu bezpieczeństwa publicznego w Belem, Ualme Machado.
W ocenie specjalistów z brygady antyterrorystycznej sprawców było siedmiu. Przyjechali na miejsce zbrodni na motocyklu i w trzech samochodach. Wszyscy mieli na głowach kaptury i byli zamaskowani. W barze było tłoczno, ale części osób udało się uciec – poinformował Machado.
Na filmiku, jaki pojawił się na serwisach społecznościowych, widać martwą kobietę, wspartą o ladę – czytamy na stronie portalu G1.
Stacja telewizyjna TV Liberal podała, że do godz. 20.00 czasu lokalnego (godz. 01.00 w Polsce) udało się ustalić tożsamość siedmiu ofiar, ale ich imiona i wiek nie zostały dotąd ujawnione.
Wydział zabójstw policji stanu Para przeprowadził kilka rewizji w ramach naprędce otworzonego śledztwa, ale – jak dotąd – nikt nie został zatrzymany. Rzecznik stanowego ministerstwa bezpieczeństwa publicznego zaznaczył w rozmowie z korespondentem AFP, że „śledczy próbują na obecnym etapie ustalić motywy napastników”.
Nic nie wiadomo o losach sprawców ataku i ewentualnym pościgu za nimi.
W niedzielę wieczorem w jednym z barów w mieście Belem, które jest stolicą położonego na północy Brazylii stanu Para, doszło do ataku z użyciem broni palnej, w wyniku którego zginęło 11 osób – podały władze. Policja poinformowała, że jedna osoba została ranna.
Strzelaninę w dwumilionowym Belem, potwierdziła bezpośrednio po zajściu rzeczniczka władz stanowych, Natalia Melo. Nie podała ona jednak żadnych szczegółów zajścia, powiedziała jedynie dziennikarzom, że „w stanie Para doszło do masakry”.
PAP/RIRM