Bieńkowska straci sektor farmaceutyczny, otrzyma sektor kosmiczny
Elżbieta Bieńkowska może stracić sektor rynku farmaceutycznego. Domagają się tego europejscy socjaliści, a nawet chadecy, czyli frakcja do której należy PO.
Kompetencje przyszłej komisarz ds. rynku wewnętrznego, przemysłu i przedsiębiorczości mają być za to rozszerzone o sektor kosmiczny.
Leki i wyroby medyczne nie powinny należeć do teki przemysłu – tłumaczą socjaliści. Niektórzy eurodeputowani PO w rozmowie z jedną ze stacji radiowych przyznają jednak, że Bieńkowska straciła wpływy.
Roszady w kompetencjach unijnych komisarzy to pokłosie przesłuchań przed komisjami europarlamentu– mówi europoseł Karol Karski.
– Przesłanie Elżbiety Bieńkowskiej nie było bliskie ideałowi – tak to nazwijmy eufemistycznie. Wśród posłów do PE mówi się, że niedostatecznie rozróżnia ona kwestie związane z obrotem lekami oraz pozostałymi kwestiami dotyczącymi handlu, przemysłu. Dlatego należałoby wyodrębnić z jej pierwotnego portfolio te zagadnienia. Merytorycznie wydaję się być to dobre rozwiązanie. Z drugiej jednak strony, jest to jakieś uszczuplenie kompetencji Bieńkowskiej. Jakby na otarcie łez, Jean Claude Junckier zaproponował jej zajęcie się sektorem kosmicznym – powiedział europoseł Karol Karski.Oficjalnej decyzji w sprawie odebrania Elżbiecie Bieńkowskiej rynku farmaceutycznego jeszcze nie ma. Formalna decyzja powinna zapaść w przyszłym tygodniu.
RIRM