Bezsilność czy niechęć?

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uznała, że nie może ingerować w plany emisyjne Telewizji Polskiej, a ocena audycji możliwa jest po ich nadaniu.

W taki oto sposób KRRiT odsuwa od siebie odpowiedzialność za planowaną w TVP bezpłatną emisję spotu „Najbliżsi obcy”, przygotowanego przez Kampanię Przeciw Homofobii, promującego tzw. związki partnerskie. Podczas spotkania z przedstawicielami Prawicy Rzeczypospolitej przewodniczący Rady Jan Dworak uznał, że adresatem protestu w tej sprawie powinna być TVP, bo KRRiT może podjąć kroki dopiero po wyemitowaniu spotu przez nadawcę. Rada twierdzi, że zgodnie z polskim prawem nadawcy kształtują program samodzielnie, a wszelkie ich działania można oceniać po emisji audycji.

Inaczej sprawę postrzega Marek Jurek, prezes Prawicy Rzeczypospolitej. Jak zaznaczył w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”, sporny spot jest publicznie dostępny, a przewodniczący KRRiT przyznał, że go oglądał. Co więcej, w trakcie spotkania członkowie Rady bronili treści w nim zawartych. Marek Jurek zgodził się z argumentem, że to na TVP spoczywa główna odpowiedzialność za podejmowane działania, ale też zauważył, że KRRiT jest po to, by chronić społeczeństwo przed tego typu ekscesami. – Mamy tu do czynienia z ignorowaniem prawa, które zobowiązuje TVP do wspierania wartości rodzinnych, a to wyklucza udział publicznego nadawcy w kontestacji wartości rodziny – zauważył prezes PR. Jak dodał, ignorowane są też zapisy konstytucyjne, które chronią naturę małżeństwa i dają obywatelom prawo do domagania się od władz publicznych działań przeciwko demoralizacji.

W tym przypadku lekceważona jest również zasada bezstronności mediów publicznych. Co więcej, TVP nie zdobyła się na wsparcie w taki sam sposób kampanii prowadzonych przeciwko zabijaniu poczętych dzieci. – KRRiT nie była w stanie podać przykładu wyemitowanego bezpłatnie w TVP materiału propagującego szacunek dla życia dzieci nienarodzonych. Zasłonięto się tym, że Rada nie monitoruje tak szczegółowo telewizji publicznej – zaznaczył Jurek. Mimo to, kiedy na spotkaniu głos zabrał dr Krzysztof Kawęcki, jeden z członków Rady zauważył, że występuje on często w Radiu Maryja. – Okazuje się, że KRRiT bardzo dokładnie monitoruje Radio Maryja i wie, jak często na antenie występują poszczególni komentatorzy, a nie ma wiedzy na temat programu telewizji publicznej, za której publiczny charakter bezpośrednio odpowiada – zauważył nasz rozmówca.

Jak zapewnił prezes Jurek, Prawica Rzeczypospolitej w dalszym ciągu będzie prowadziła działania na rzecz publicznego charakteru TVP, ochrony interesu publicznego w mediach oraz ochrony prawa do obecności w mediach opinii chrześcijańskiej. Możliwe są nie tylko kolejne pikiety, ale też kolejne „zdecydowane rozmowy” z KRRiT.

Sprzeciw wobec działań Rady wzbudziła też kara 50 tys. zł nałożona na Telewizję Trwam. Rada uznała fragment relacji z Marszu Niepodległości w 2013 roku za pochwałę łamania prawa, a w swoich działaniach kierowała się „odczuciem”. KRRiT nie dysponuje bowiem w tym zakresie żadnym stanowiskiem prokuratury czy sądu. To, w ocenie prezesa Jurka, może budzić sprzeciw, bo chociażby w sprawie Katarzyny Bratkowskiej, która na antenie jednej z komercyjnych telewizji dopuściła się pochwały dzieciobójstwa prenatalnego, Rada nie podjęła działań, tłumacząc, że w tej sprawie nie było żadnych kroków ze strony prokuratury. W ocenie Prawicy Rzeczypospolitej, jest to stosowanie wobec nadawców podwójnych standardów. Mimo sprzeciwu i już dwóch akcji protestacyjnych przeprowadzonych przed gmachem KRRiT na zmianę stanowiska Rady raczej nie można liczyć. Przewodniczący Dworak wprawdzie zapewnił, że szanuje poglądy osób występujących w obronie Telewizji Trwam, ale też zauważył, że Fundacja Lux Veritatis odwołała się od decyzji w sprawie nałożonej kary do sądu, który „ma pełną swobodę w kształtowaniu swoich wyroków”.

Marcin Austyn
Nasz Dziennik

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl