Benedykt XVI w Kalwarii Zebrzydowskiej

W odpowiedzi na prośbę Jana Pawła II
– Dzisiaj chciałem się zatrzymać na moment
w kaplicy Matki Bożej i z wdzięcznością pomodlić się za Niego [Jana Pawła
II – przyp. AJ], zgodnie z Jego prośbą –
powiedział w sobotę do tysięcy wiernych zgromadzonych wokół sanktuarium Matki
Boskiej Kalwaryjskiej Benedykt XVI. Wyraził też nadzieję na rychłą beatyfikację
i kanonizację Jana Pawła II.

W sobotę tuż po godz. 12.00, wprost z rodzinnego miasta Jana Pawła II – Wadowic,
Ojciec Święty Benedykt XVI przybył do Sanktuarium Matki Bożej Kalwaryjskiej.
Witało go kilkanaście tysięcy rozentuzjazmowanych wiernych, którzy mimo deszczu
i chłodu przybyli na najkrótsze spotkanie spośród zaplanowanych w programie
obecnej pielgrzymki. Gdy ukazał się oczom pielgrzymów, wyczekiwany przez nich
od wczesnych godzin rannych, zebrani przywitali go, wołając po niemiecku: "Wir
lieben dich" (Kochamy Cię) i "Wir hören dich" (Słuchamy Cię).
Ojca Świętego powitali: kustosz kalwaryjskiego sanktuarium ojciec Damian Muskus,
prowincjał Bernardynów ojciec Czesław Gniecki i burmistrz Kalwarii Zebrzydowskiej
Augustyn Ormanty.
Benedykt XVI przybył do Kalwaryjskiej Pani, by – jak sam powiedział – wypełnić
wolę swego Poprzednika i pomodlić się za niego.
Jan Paweł II dwukrotnie prosił w tym miejscu o modlitwę – podczas swej pierwszej
i ostatniej pielgrzymki do Ojczyzny. Zarówno 7 czerwca 1979 roku, jak i 19
sierpnia 2002 roku wzywał wiernych, by pamiętali o nim w modlitwie "za życia
jego i po śmierci". Dlatego Benedykt XVI pierwsze swe kroki skierował do Kaplicy
Matki Bożej, tak bliskiej Janowi Pawłowi II. Podczas gdy Ojciec Święty modlił
się przed cudownym wizerunkiem, wierni oczekujący go na zewnątrz bazyliki śpiewali
Litanię Loretańską.
– Dziękujemy Bożej Opatrzności, że również Wasza Świątobliwość, niezmordowany
apostoł modlitwy dołącza dziś do rzeszy ludzi wierzących, którzy w tym sanktuarium
modlą się codziennie za Papieża Polaka, zwłaszcza o dar jego rychłej beatyfikacji
i kanonizacji – zwrócił się do Ojca Świętego w słowie powitalnym ks. kard.
Stanisław Dziwisz. W odpowiedzi Benedykt XVI wzorem swego poprzednika poprosił
o modlitwę za siebie i za cały Kościół.
Spotkanie z wiernymi w Kalwarii Zebrzydowskiej, choć najkrótsze spośród wszystkich
zaplanowanych wizyt, miało charakter nadzwyczajny. Przede wszystkim dlatego,
że spełniły się wielkie oczekiwania tych z nas, którzy tuż przed przyjazdem
Benedykta XVI powtarzali, iż ich największym pragnieniem jest jak najczęściej
słyszeć imię Jana Pawła II. I usłyszeli: nie tylko imię, lecz także słowa,
będące wyrazem nadziei na jak najszybsze wyniesienie go na ołtarze. – Mam nadzieję,
że w niedługiej przyszłości będziemy się cieszyć beatyfikacją i kanonizacją
Jana Pawła II – powiedział tuż przed odjazdem Benedykt XVI. Słowa te wywołały
ogromny entuzjazm wśród zgromadzonych. Wszyscy zareagowali gromkimi brawami
i okrzykami radości, gdyż Ojciec Święty odpowiedział na ich prośbę wyrażoną
na jednym z transparentów: "Giovanni Paolo II santo subito".
Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej to miejsce szczególne w życiu Jana Pawła
II. Pielgrzymował tu bowiem już jako chłopiec z pobliskich Wadowic, później
jako kapłan i biskup, jako metropolita krakowski, i wreszcie jako Papież. Nie
mogło więc zabraknąć go wśród miejsc odwiedzanych przez Benedykta XVI podczas
pierwszej pielgrzymki do Polski.
W trakcie krótkiej wizyty Ojciec Święty zdołał zaskoczyć nas aż dwukrotnie.
Najpierw wbrew pierwotnym planom, wedle których miał jedynie nawiedzić Kaplicę
Matki Boskiej, przeszedł również przez bazylikę. "Poza protokołem" było także
ostatnie zdanie wypowiedziane po włosku, a będące wyrazem wiary w szybkie zakończenie
procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II.

Aneta Jezierska