Będziemy współpracować dla dobra Polski

Przemówienie Piotra Dudy, przewodniczącego „Solidarności” podczas Marszu „Obudź się Polsko” w Warszawie.

Szczęść Boże!

Witam bardzo serdecznie wszystkich tutaj zgromadzonych. Moje serce bardzo się raduje, że możemy się tutaj spotkać, na Placu Zamkowym, w Warszawie, sercu Polski. Witam członków PiS, Solidarnej Polski, różnych stowarzyszeń, warszawiaków, ale przede wszystkim moją kochaną Solidarność. Witam także bardzo serdecznie radiosłuchaczy Radia Maryja i Telewizji Trwam. Jesteśmy tutaj z Solidarnością dla Telewizji Trwam.


Pobierz Pobierz

 

 
 

Związek zawodowy Solidarność pamięta o postulatach sierpniowych. Nie pozwolimy na to, aby ktoś mówił, że postulaty sierpnia 1980 roku to relikt przeszłości, że to tylko tablica wpisana na listę UNESCO. Te postulaty będziemy realizowali, a postulat trzeci jest jasny – dostęp wszystkich do wolnych mediów. Dlatego tutaj jesteśmy, aby wspierać Ojca Tadeusza Rydzyka i Telewizję Trwam, aby mieli miejsce na Multipleksie.

Związkowcy Solidarności i ja osobiście przyjechaliśmy tutaj, aby wykrzyczeć i powiedzieć, że do realizacji są jeszcze inne postulaty. Dzisiaj jesteśmy tutaj, jako Solidarność reprezentując tych, którzy nie mogą tego tutaj wykrzyczeć – bezrobotnych, ubogich, ludzi pracy, którzy są wykluczeni społecznie i wszystkich tych, którzy nie potrafią się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Tutaj jesteśmy po to, bo polska bieda jest sierotą i tak nie może być!

Obserwujecie zapewne działania związku zawodowego Solidarność. Zebraliśmy ponad 2 miliony podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 roku życia. I co? I nic! Rządzący mówią – nie! Nie będziemy z Wami rozmawiać na argumenty, tylko na arytmetykę polityczną. Przepchali kolanem politycznym tak ważną ustawę, dotyczącą 16 milionów Polaków, ale my nie odpuszczamy. Złożyliśmy skargę do Trybunału Konstytucyjnego i mamy nadzieję, że przy zmianie władzy ta ustawa trafi tam, gdzie jest jej miejsce, czyli do kosza!

Bardzo ważnym problemem, z którym dzisiaj przyjeżdżamy są umowy śmieciowe. Wszyscy w Polsce wiedzą o czym mówię. Umowy śmieciowe dotyczą szczególnie ludzi młodych, którzy rozpoczynają pracę zawodową. Właściwie nie mogą jej rozpocząć, bo mają po dwadzieścia parę, trzydzieści parę lat i ani jednego miesiąca składkowego. Solidarność złożyła w tej sprawie wniosek do premiera rządu polskiego. I co? I nic się w tej sprawie nie dzieje! W Polsce jest tak, że pracownicy zatrudnieni tymczasowo pracują na stałe. To jest kolejna patologia.

Dzisiaj jesteśmy tutaj także, aby stawić się za ludźmi, którzy pracują, a są ubodzy. Pracują, a muszą korzystać z opieki społecznej. Gdzie jest polskie państwo? W roku 2009 związek Solidarność podpisał pakiet antykryzysowy, w którym to było zapisane, że rząd i premier Tusk deklaruje, że płaca minimalna w jak najszybszym tempie dojdzie do 50% przeciętnego wynagrodzenia. I co? I nic! Solidarność zebrała podpisy pod zmianą ustawy o płacy minimalnej. Wniosek leży w sejmie. I co? I nic się nie dzieje w tym temacie. Czas na zmiany, jeszcze raz powiem – czas na zmiany!

Od 1989 mówi się polskim pracownikom – trzeba zaciskać pasa, nie ten moment, nie ten czas. My już mamy dosyć zaciskania pasa. Mówią to ci niektórzy ekonomiści mający pełne portfele. Łatwo im się mówi, że propozycje Solidarności o zmianie ustawy o płacy minimalnej są zbyt wygórowane. Że umowy śmieciowe muszą być, bo przynajmniej mają ludzie pracę. Tak, oni by chcieli, abyśmy dziękowali im, że mamy pracę i codziennie całowali po rękach. Tak nie będzie i czas na zmiany! Dlatego czas na zmiany, czas na zmiany, czas na zmiany!

Jesteśmy tutaj dzisiaj, to jest nasz kolejny etap. Jako związkowcy Solidarności walczymy o tych wszystkich, którzy sami nie potrafią dać sobie rady w życiu. Nie podejście liberalne – „niech każdy sobie robi, co chce”, bo  mamy ludzi, którzy nie potrafią sobie sami poradzić z tą ciężką sytuację w kraju. Jest to kolejny etap związku zawodowego Solidarność w tej ciężkiej walce, ale to jest, tak, jak mówił prezes Kaczyński, tylko kolejny etap. Ja wiem, że przed nami ciężka droga, ale my to wyzwanie podejmujemy. Skoro rząd Tuska powiedział nam Solidarności, że nasze miejsce jest na ulicy, my tę pałeczkę podejmujemy i jesteśmy na ulicy.

Tak się dzieje, Szanowni Państwo, że żyjemy w kraju, w którym musimy walczyć o miejsce dla Krzyża w przestrzeni publicznej, o co nas prosił w testamencie Ojciec Święty Jan Paweł II. Ludzi Solidarności nie wpuszcza się do Parlamentu, Sejmu i Senatu, i nie wpuszczają ci, którym Solidarność utorowała tam drogę. Ludzi Solidarności chce się pałować za to, że chcą realizować postulaty, których oni nie zrealizowali. Z bramy stoczni nr 2 musimy ściągać Lenina. Hańba! Tak, jak już deklarowałem w imieniu całej komisji krajowej Solidarności, obiecuję Wam jedno, Lenin już tam nie powróci.

Wiele przeszliśmy przez te ostatnie 23 lata, było wiele plusów i minusów. Dużo popełnialiśmy błędów, i my, jako związkowcy Solidarności, i partie prawicowe. Dlatego chciałbym z tego miejsca, tu, teraz, zwrócić się do partii politycznych, szczególnie do PiSu i Solidarnej Polski – my Wam, jako związek Solidarność, pomożemy, aby ta władza jak najszybciej odeszła do historii, a może nawet i nie do historii. Pomożemy Wam, bo wiem, że bez Solidarności tego nie zrobicie. Ale pamiętajcie o jednym, że władzę rządzący sprawują w imieniu społeczeństwa, a nie przeciwko niemu, tak, jak to robi rząd Donalda Tuska.

Związek zawodowy Solidarność nie jest ani lewicowy, ani prawicowy. Jest chrześcijańsko-pracowniczy, i niech sobie mówi kto chce – my nie byliśmy, nie jesteśmy i nie będziemy wasalem jakiejkolwiek partii politycznej, ale będziemy współpracować dla dobra pracowników i Polski! Na zakończenie chciałbym Was o coś prosić. Dzisiaj podczas uroczystej Mszy Świętej trzymaliśmy się wszyscy za ręce. Trzymajmy się tak dalej, aż do zwycięstwa! I tak wygramy! Zwyciężymy!

Przemówienie Piotra Dudy, przewodniczącego „Solidarności” podczas Marszu „Obudź się Polsko” w Warszawie. 

drukuj