Będzie zawiadomienie dotyczące wypowiedzi posłów opozycji ws. wypadku premier Szydło?
Prawo i Sprawiedliwość rozważa, czy nie zawiadomić prokuratury w sprawie wypowiedzi posłów opozycji dotyczących wypadku z udziałem kolumny premier Beaty Szydło.
Dziś liderzy Platformy Obywatelskiej udali się do Oświęcimia, aby apelować o rzetelne wyjaśnienie okoliczności wypadku. Wcześniej – jak zauważył szef klubu PiS Ryszard Terlecki – posłowie Borys Budka z PO i Marek Sowa z Nowoczesnej wpływali na przebieg śledztwa. W sobotę politycy oświadczyli, że zapewnią kierowcy „najlepszą ochronę prawną w tym zderzeniu państwa z obywatelem”.
– Usiłowali oni przekonywać, że tak nie jest i są jakieś elementy, które dopiero trzeba wyjaśniać i które nie odpowiadają prawdzie. Złożyliśmy w tej sprawie wniosek do sejmowej Komisji Etyki Poselskiej. Posłowie nie powinni się tak zachowywać. Zastanawiamy się również nad tym, czy to nie jest też przestępstwo i czy nie należy zawiadomić prokuratury. Próba wpływania na osoby uczestniczące w tym zdarzeniu kwalifikuje się jako przestępstwo – powiedział Ryszard Terlecki.
Do wypadku doszło w piątek w Oświęcimiu. Policja podała, że rządowa kolumna trzech samochodów, w której pojazd premier Beaty Szydło jechał w środku, wyprzedzała fiata seicento. Jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i zderzył się z autem szefowej rządu, które uderzyło w drzewo. W wypadku ranni zostali też dwaj funkcjonariusze BOR – kierowca i szef ochrony premier.
RIRM