Barki znów na polskich rzekach

Już wkrótce barki mają wrócić na polskie rzeki. Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej przedstawiło we Wrocławiu plan użeglownienia Odry i Wisły. Przedstawiciele resortu szacują, że koszt realizacji całego planu wyniesie ok. 60 mld zł.

Minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk podkreślił, że odbudowa dróg śródlądowych to spełnienie jednego ze zobowiązań wyborczych. Dodał, że strategia jest krokiem do rozpoczęcia kolejnych działań.

– Te działania są już ustalone i przygotowane – przede wszystkim to podpisanie międzynarodowej oenzetowskiej konwencji AGN [Europejskie Porozumienie w Sprawie Głównych Śródlądowych Dróg Wodnych o Międzynarodowym Znaczeniu], która pozwoli przystąpić do europejskiej sieci dróg wodnych i uzyskać odpowiednie finansowanie z programów unijnych, ale nie tylko. Drugi element to zbudowanie strategii finansowo-rzeczowej, która będzie podstawą do przekazania środków na realizację poszczególnych działań – zaznaczył Marek Gróbarczyk.

Minister liczy, że rząd przyjmie plan na początku przyszłego miesiąca, a pierwsze statki wypłyną na rzeki w przyszłym roku. Wiceminister Jerzy Materna przedstawił dziś priorytety działania.

– Nasz cel to przede wszystkim budowa i modernizacja dróg wodnych o znaczeniu transportowym. Mamy 4 priorytety. Pierwszy to Odrzańska Droga Wodna E-30, osiągnięcie międzynarodowej klasy żeglowności i włączenie jej w europejską sieć dróg wodnych. Drugim priorytetem jest droga wodna z rzeki Wisły. Trzeci: połączenie Odra-Wisła-Zalew Wiślany E-70 i Wisła-Brześć E-40. Ostatni priorytet to rozwój partnerstwa i współpracy na rzecz śródlądowych dróg wodnych – powiedział Jerzy Materna.

Obecnie w Polsce 86 proc. to transport drogowy, 12,5 proc. kolejowy, a jedynie 0,4 proc. odbywa się drogą wodną. Tymczasem zobowiązania w tzw. białej księdze wobec Unii Europejskiej zakładają, że do 2030 r. drogą wodną powinno odbywać się 30 proc. transportu.

RIRM

drukuj