B. Szydło: w TK kolejna odsłona teatru politycznego
Poniedziałkowe wydarzenia w Trybunale Konstytucyjnym były kolejną odsłoną teatru politycznego w wykonaniu prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego. Trybunał już sam się tak zapętlił, że nie bardzo potrafi poradzić sobie z sytuacją – oceniła we wtorek premier Beata Szydło.
Szefowa rządu na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów była pytana o ocenę wydarzeń w TK w poniedziałek.
„Już od dłuższego czasu twierdzę, że pan prezes Rzepliński jest bardziej politykiem niż prezesem Trybunału Konstytucyjnego i wszystkie jego działania i to, co dzieje się w tej chwili w Trybunale, mają właśnie charakter polityczny” – oceniła Beata Szydło.
„Wczoraj była kolejna odsłona tego teatru politycznego w wykonaniu prezesa Rzeplińskiego. Trybunał, mam wrażenie, już sam się tak zapętlił, że nie bardzo potrafi poradzić sobie z sytuacją, którą wygenerował. Mam nadzieję, że wreszcie uda się poprzez zmiany legislacyjne doprowadzić do uspokojenia sytuacji. Trybunał będzie mógł normalnie funkcjonować” – powiedziała premier.
W poniedziałek rano wybrani do TK w tej kadencji Sejmu sędziowie Piotr Pszczółkowski, Julia Przyłębska i Zbigniew Jędrzejewski oświadczyli, że nie będą orzekać w pełnych składach TK do czasu dopuszczenia do orzekania pozostałych trzech sędziów wybranych przez Sejm obecnej kadencji: Mariusza Muszyńskiego, Lecha Morawskiego i Henryka Ciocha. Tego dnia Trybunał miał rozpatrzyć wnioski PO i Nowoczesnej dotyczące konstytucyjności zapisów ustawy z 22 lipca o zasadach wyłaniania prezesa TK. Ostatecznie prezes Rzepliński zdecydował, że TK rozpozna je nie w pełnym, lecz w składzie pięciu sędziów. Rzepliński powiedział później, że „działał w stanie swoistej vis maior, siły wyższej”.
Sześcioro sędziów wybranych w tej kadencji Sejmu wydało oświadczenie, w którym powołuje się na zapis ustawy i konstytucji, że TK składa się z 15 sędziów. Dziennikarzom powiedzieli, że ich zachowanie nie jest bojkotem, lecz niezgodą na łamanie prawa przez prezesa TK.
„Obejmując urząd sędziego TK przyrzekałem służyć wiernie Narodowi i stać na straży Konstytucji RP. Działania prezesa Trybunału Konstytucyjnego sprzeczne z Konstytucją i obowiązującym prawem powinny spotkać się ze sprzeciwem sędziego Trybunału” – podkreślił Piotr Pszczółkowski.
TK większością głosów uznał za zgodne z konstytucją dwa zaskarżone zapisy – o tym, że Zgromadzenie Ogólne TK przedstawia prezydentowi trzech kandydatów na prezesa i wiceprezesa TK, oraz że sędzia ma tylko jeden głos i może głosować tylko na jednego kandydata – ten drugi zapis „rozumiany jako nieodnoszący się do podjęcia przez Zgromadzenie Ogólne uchwały w sprawie przedstawienia prezydentowi RP nazwisk kandydatów na prezesa i wiceprezesa”.
PAP/RIRM/TV Trwam News