Asystenci będą pracować w klasach I-III
Asystenci nauczyciela będą mogli pracować tylko w klasach I – III szkół podstawowych i w świetlicach – zdecydował Sejm popierając poprawkę Senatu do nowelizacji ustawy o systemie oświaty.
Zadaniem asystentów ma być wspieranie nauczyciela prowadzącego zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze lub zajęcia świetlicowe.
Asystenci będą musieli mieć wykształcenie co najmniej takie samo, jak nauczyciele uczący w danej szkole oraz przygotowanie pedagogiczne. Będą zatrudniani przez samorządy na podstawie kodeksu pracy, a nie – jak nauczyciele – na podstawie Karty Nauczyciela.
Mirosław Orzechowski, były wiceminister edukacji, podkreśla że opieką dzieci, (szczególnie w nauczaniu początkowym) muszą się zajmować przede wszystkim osoby kompetentne.– Poszukiwanie rozwiązań jest w sferze etatów (tak, czy inaczej zorganizowanej opieki) jest wtórne. Gubi bowiem istotę opieki nad dzieckiem, szkołę w najbardziej czystej postaci. A przypominam, że będziemy mieli do czynienia z rocznikami sześciolatków. Szkoła musi być więc wyjątkowo wrażliwa na osoby kierowane do opieki nad dziećmi szczególnie w zajęciach pozalekcyjnych, ale i w klasach nauczania początkowego. Muszą to być osoby bardzo delikatne, wrażliwe na to, jakiego wychowania chcą rodzice. Jakiego wychowania potrzebuje Polska – powiedział Mirosław Orzechowski.
Pomysł skrytykowała również Oświatowa Solidarność. Jej przewodniczący Ryszard Proksa nazwał przyjęte poprawki Senatu „kosmetycznymi” i „nic niewnoszącymi”. Jak mówił, asystenci nauczycieli to próba stworzenia „gorszej kategorii pracowników w oświacie”.
Teraz nowelizacja ustawy o systemie oświaty trafi do Prezydenta.
RIRM