Areszt dla podejrzanego o fałszywe alarmy

26-latek, podejrzany o wywołanie fałszywych alarmów bombowych, które w minony wtorek sparaliżowały ponad 20 instytucji w całym kraju, został aresztowany przez sąd na trzy miesiące. Informację tą przekazała prowadząca śledztwo katowicka prokuratura.

E-maile o rzekomych bombach mężczyzna wysłał w Wielkiej Brytanii, gdzie w ostatnim czasie mieszkał. Podejrzany został zatrzymany wczoraj rano przez Centralne Biuro Śledcze na lotnisku w Pyrzowicach. Chwilę wcześniej przyleciał z Birmingham. Zabezpieczono przy nim sprzęt elektroniczny, który najprawdopodobniej służył do wysyłania maili z groźbami. 26-latek był poszukiwany w związku z oszustwami w internecie.

Mężczyzna jeszcze wczoraj został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Katowicach, która prowadzi śledztwo. Zastępca prokuratora okręgowego w Katowicach Arkadiusz Kozłowski powiedział podczas sobotniej konferencji prasowej, że mężczyźnie przedstawiono zarzut wywołania fałszywych alarmów i spowodowanie w ten sposób zagrożenie dla życia i zdrowia oraz mienia. Grozi za to do ośmiu lat więzienia.

– To kwalifikacja wstępna. Z uwagi na to, że ataki dotknęły również szpitali i była ewakuacja nie tylko personelu, ale i pacjentów, będziemy jeszcze rozważać rozszerzenie tej kwalifikacji – powiedział zastępca prokuratora okręgowego w Katowicach. Chodzi o przestępstwa związane narażeniem na niebezpieczeństwo pacjentów. Decyzja w tej sprawie zapadnie po zgromadzeniu danych z ewakuowanych szpitali.

Uczestniczący w konferencji prasowej komendant główny policji nadinsp. Marek Działoszyński powiedział, że informacje o rzekomych bombach 26-latek wysyłał z Wielkiej Brytanii za pośrednictwem dwóch skrzynek mailowych. Wiadomości, wysyłane przy pomocy telefonu komórkowego, używał stosując techniki szyfrowania. Odebrany podejrzanemu sprzęt zbadają biegli, ale policja jest przekonana, że to właśnie ten mężczyzna stoi za alarmami. Motywy działania podejrzanego – jak mówią prokuratorzy – nie są do znane. Według policji, dobór instytucji, do których wysyłał e-maile, był przypadkowy.

26-latek to trzecia osoba, która – według policji – ma związek z wywołaniem we wtorek fałszywych alarmów bombowych. Tego dnia zatrzymano dwóch – jednego w Chrzanowie (woj. małopolskie), drugiego w Zawierciu (woj. śląskie). Obaj zostali w czwartek zwolnieni, bowiem prokuratura uznała, że zgromadzony do tej pory materiał dowodowy nie dał podstaw do przedstawienia im zarzutów.

Działoszyński zaznaczył, że zatrzymanie tych osób nie było przypadkowe – to mężczyźni, którzy utrzymywali kontakty z osobą, zatrzymaną na lotnisku w Pyrzowicach. Działoszyński przypomniał, że w internecie nie można pozostać do końca anonimowym.

Komendant główny policji podziękował za współpracę ABW, podkreślił też, że w sprawie prowadzono intensywną wymianę informacji z wieloma służbami specjalnymi w krajach europejskich i Stanach Zjednoczonych. Ocenił, że ta współpraca była bardzo istotna dla sprawy.

 

PAP/RIRM

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl