Akcja informacyjno-sondażowa oświatowej „Solidarności”

Oświatowa „Solidarność” zajmie się dziś ankietą dotyczącą płac oświatowych przeprowadzoną wśród pracowników szkół. Od jej wyników zależą działania, jakie podejmie komisja.

Jeśli większość będzie niezadowolona z obecnych wynagrodzeń, możliwe są pikiety i akcje protestacyjne. Nauczyciele alarmują, że edukacja jest jednym z najbardziej niedofinansowanych resortów, czego wynikiem są zbyt niskie pensje.

Samorządy nie występują do rządu o zwiększenie nakładów na edukację, a po oszczędności sięgają do nauczycielskich kieszeni – mówi Ryszard Proksa, przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.

– Próbowaliśmy już od wielu lat jako związki zawodowe namówić samorządy do wspólnej walki o budżet edukacji. Niestety, do tej pory, a samorządy nigdy, podkreślam: nigdy, nie występowały ani w Sejmie, ani przy pracy w budżecie o zwiększenie środków na edukację. To bardzo dziwne. Teraz cały czas mówią o tym niedoszacowaniu. Oczywiście, wiemy, że niedoszacowanie zadań oświatowych jest bardzo duże. Zwracaliśmy samorządom uwagę, że zgodnie z konstytucją i ustawą o samorządzie, jeżeli dostają nowe zadania, powinni żądać wskazania finansowania tych zadań. Niestety, samorządy nigdy tego nie zrobiły – mówi Ryszard Proksa.  

Dodaje przy tym, że organizacje samorządowe są niezwykle upolitycznione i dlatego nie chcą wnioskować do rządu o konkretną pomoc finansową.

RIRM