ABW zajęło się sprawą urzędnika mazowieckiego NFZ
Milion złotych miał przyjąć urzędnik mazowieckiego NFZ za podpisanie ugody z jednym z podwarszawskich szpitali niepublicznych.
Placówka otrzymała w zamian ponad 17 mln zł za nadwykonania powstałe w 2011r – informuje jedna z gazet. Śledztwo w sprawie wszczęła warszawska prokuratura okręgowa. Sprawą zajęło się również ABW. Urzędnik podejrzewany o przyjęcie łapówki został niedawno zwolniony z pracy. Powodem miała być utrata zaufania do niego.
Maria Ochman, przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność”, zwraca uwagę, NFZ od wielu lat nie radzi sobie z kwestią nadwykonań.
– Problem zapłaty za zaświadczenia wykonane ponad wyśrubowane limity jest problemem, który z reguły kończy się w sądach. Latami trwa dochodzenie swoich wydatkowanych środków. Szpitale się zadłużają i mamy sytuacje, z którą sobie Fundusz absolutnie nie może od wielu lat poradzić w związku z niskim finansowaniem obsługi służby zdrowia i z nieszczelnością tego systemu. Stąd musi w sposób szczególny budzić po prostu złość. Taka sytuacja, w której pracownik pobiera tak wysoką łapówkę, to jest – poza dyskusją – przestępstwem ale jednocześnie to wykazuje, że system kontroli jest mocno niedoskonały- mówi przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „S” Maria Ochman.W tym roku NFZ chce wydać 850 mln zł za nadwykoniania. Zaległości sięgają nawet 2011 r.
RIRM