A. Mularczyk dla „Rzeczpospolitej”: liczę na zdrowy rozsądek Niemców i chęć zmycia win za III Rzeszę
Liczę na zdrowy rozsądek Niemców i chęć zmycia win za III Rzeszę, której są przecież spadkobiercami – mówił dzisiejszej „Rzeczpospolitej” poseł Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Mularczyk, pytany o postępy prac nad uzyskaniem reparacji wojennych dla Polski.
Arkadiusz Mularczyk podkreślił, że kluczem do uzyskania reparacji wojennych od Niemiec jest przygotowanie rzetelnego i kompleksowego raportu o stratach wojennych 1939-1945 oraz podjęcie negocjacji z rządem Niemiec.
„Liczę na ich zdrowy rozsądek i chęć zmycia win za III Rzeszę, której Niemcy przecież są spadkobiercami” – mówił poseł.
I dodał, że „jeśli to nie przyniesie efektu, konieczne będzie umiędzynarodowienie tej problematyki i zbudowanie koalicji państw poszkodowanych”.
Obecnie – jak zaznaczył – Polska jest na półmetku prac nad raportem o stratach wojennych. Dodał, że publikacja raportu planowana jest na początek 2019 r., ale to od decyzji politycznych będzie zależało, kiedy zostanie przekazany stronie niemieckiej i kiedy dojdzie do bilateralnych rozmów w tej sprawie.
Jego zdaniem, kluczowa w pracach nad raportem jest wycena strat materialnych i ludzkich, ale szacowany jest również utracony potencjał demograficzny, gospodarczy, a także utracony przez Polską PKB.
„Przekopujemy krajowe materiały archiwalne, ale też opracowania międzynarodowe” – zaznaczył.
Pytany o to czy Polska jest jedynym krajem domagającym się reparacji, Arkadiusz Mularczyk zauważył, że Grecja już dawno przygotowała dwa raporty na ten temat. Jeden – jak zaznacza – odpracowało greckie Ministerstwo Finansów, a drugi w 2014 r., przygotowała Międzynarodowa Komisja Parlamentarna.
„W raporcie opisano i oszacowano ogrom krzywd i strat doznanych w Grecji na skutek ataku i okupacji przez Niemcy, Włochy i Bułgarię” – mówił.
Dodał również, że w kolejnej kadencji Sejmu powinien powstać raport o stratach wojennych zadanych przez Rosję sowiecką.
„Wiem, że raporty takie przygotowały państwa bałtyckie” – powiedział.
Przyznał jednak, że „będzie problem z ich wykonaniem, bo dzisiejsza Rosja jest krajem, który nie przestrzega prawa i ładu międzynarodowego”. Mimo to, według posła „taki raport powinien postać”.
PAP/RIRM