A. Bielan: D.Tusk był mistrzem Polski w nicnierobieniu i jest w tej chwili mistrzem Europy w nicnierobieniu

Tusk nie naraża się nikomu. Każdy woli Donalda Tuska niż kogoś, kto np. zacznie Unię Europejską reformować, ale być może naruszy interesy tego czy innego kraju członkowskiego – powiedział Adam Bielan. Wicemarszałek Senatu w programie „Gość poranka” w TVP Info odniósł się do kandydatury Donalda Tuska na drugą kadencję w roli szefa Rady Europejskiej.

Podczas trwania pierwszej kadencji Donalda Tuska na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej doszło do precedensu – po raz pierwszy w historii UE jedno z państw zdecydowało o opuszczeniu wspólnoty – przypomniał Adam Bielan.

– Spotkanie w Wersalu jest dobrym podsumowaniem pierwszej kadencji Donalda Tuska. Za kadencji Donalda Tuska w ciągu tych ostatnich ponad dwóch lat UE przeżyła bezprecedensowy kryzys, bo nigdy w historii integracji Unii Europejskiej żaden kraj nie wystąpił z tego klubu europejskiego, a tak stało się w przypadku Wielkiej Brytanii […] Do tej pory żaden kraj nie wyszedł w całej historii z Unii Europejskiej, a tak stało się po negocjacjach, które prowadził Donald Tusk. Donald Tusk był odpowiedzialny w Brukseli za negocjacje z Brytyjczykami i wynegocjował dokument, który obywatele brytyjscy, wyborcy brytyjscy, odrzucili w referendum – akcentował Adam Bielan.

Wicemarszałek Senatu podkreślił, że gdyby Jacek Saryusz-Wolski chciał, bez problemu mógłby uzyskać wysokie stanowisko w Unii Europejskiej.   

– Jacek Saryusz-Wolski nie zabiegał o jakieś wysokie stanowiska europejskie, bo gdyby tak było, to już dawno byłby komisarzem europejskim. Jacek Saryusz-Wolski, chociaż często się z nim nie zgadzałem, on był politykiem, liderem Platformy Obywatelskiej. On wprowadzał Platformę Obywatelską na salony europejskie, on przedstawiał liderów europejskich Donaldowi Tuskowi, ale to był zawsze polityk, który przedkładał interesy naszego kraju, cały interes Polski, ponad interes partykularny PO czy swój własny – zauważył Adam Bielan.

Jacek Saryusz-Wolski pod względem kompetencji do sprawowania urzędu szefa Rady Europejskiej bije Donalda Tuska na głowę – zwrócił uwagę polityk Zjednoczonej Prawicy.

– Gdyby kandydaci mogli zaprezentować swoją wizję, jak powinna Unia Europejska wyglądać w przyszłości, gdyby mogli pochwalić się swoimi kompetencjami, jeśli chodzi o wiedzę o integracji europejskiej, to Jacek Saryusz-Wolski z Donaldem Tuskiem wygrałby tak, jak wczoraj Bayern wygrał z Arsenalem Londyn, bo tutaj nie ma żadnej konkurencji. Nikt o zdrowych zmysłach nie może w ogóle porównywać wiedzy, kompetencji tych polityków. Jacek Saryusz-Wolski zajmuje się integracją europejską od 1991 roku. Pełnił funkcje ministerialne, negocjował wejście Polski do UE – wyjaśnił wicemarszałek Senatu.

Adam Bielan zaznaczył, że polska dyplomacja prowadzi działania w kierunku uzyskania poparcia dla Jacka Saryusza-Wolskiego.

– Nasi dyplomaci bardzo ciężko pracują nad zdobyciem poparcia dla kandydata polskiego, czyli Jacka Saryusza-Wolskiego, natomiast oczywiście to już jest rola ministra spraw zagranicznych, pani premier, żeby to poparcie zdobyć. Te spotkania z naszymi kolegami, partnerami z Niemiec, będą oczywiście bardzo ważne, bo Niemcy mają w Unii Europejskiej bardzo wiele do powiedzenia – mówił polityk.

Wybór Donalda Tuska na kolejną kadencję w roli przewodniczącego Rady Europejskiej byłby niebezpiecznym precedensem dla całej UE z dwóch powodów – ocenił wicemarszałek Senatu.

– Podjęcie decyzji o wsparciu na kolejną kadencję Donalda Tuska będzie bardzo niebezpiecznym precedensem nie tylko dla Polski, ale dla całej Unii Europejskiej, bo nigdy wcześniej nie zdarzyło się, żeby ktoś wcześniej został wybrany na ważne stanowisko wbrew państwu, które go wcześniej wystawiało. Nigdy wcześniej zresztą nie zdarzyło się, żeby jakikolwiek wysoki polityk unijny ingerował w politykę wewnętrzną jakiegoś kraju, ponieważ Donald Tusk przez ostatnie 1,5 roku był niejako liderem opozycji na wygnaniu za granicą, w Brukseli. Stąd nasze zarzuty pod jego adresem – wyjaśnił Adam Bielan.    

RIRM

drukuj