72. Konkurs Szopek Krakowskich rozstrzygnięty
Rodzina Markowskich, Dariusz Czyż, Maciej Moszew i Jan Kirsz zdobyli pierwsze nagrody w rozstrzygniętym w niedzielę 72. Konkursie Szopek Krakowskich. W tym roku zgłoszono do niego 188 prac.
Jak podkreślił przewodniczący jury, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Krakowa Michał Niezabitowski „szopki są wyjątkową opowieścią o Krakowie”.
Charakterystyczną cechą krakowskich szopek, która odróżnia je od powstających na całym świecie skromnych „betlejemek”, jest nawiązywanie do zabytkowej architektury miasta. Tradycja robienia szopek często przechodzi w rodzinach z pokolenia na pokolenie.
– Co roku z obawą oczekujemy, czy szopek będzie tyle, ile w poprzednim konkursie, bo to jest świadectwo, ile osób chce jeszcze się bawić i uczestniczyć w tej „złotej legendzie”, jaka jest szopka krakowska – mówił dziennikarzom Niezabitowski.„Patrzymy na szopki profesjonalne i na szopki dziecięce, których tym razem była grubo ponad setka. Mamy nadzieję, że z tych dzieci, wyrosną profesjonalni artyści – szopkarze” – dodał.
Najwyższa zgłoszona w tym roku do konkursu szopka ma niemal 2,5 metra, najniższa, którą zrobił Andrzej Ożóg zmieściła się w żarówce ledowej.
Choć nawiązanie do architektury Krakowa to element obowiązkowy szopek, nie brak w nich także komentarzy do życia. Tomasz Urban umieścił w swojej szopce m.in. urnę wyborczą, a także postacie klęczące przed bankomatem i parkomatem, co jest aluzją do wciąż poszerzanej w mieście strefy parkowania.
Od poniedziałku do 22 lutego szopki będzie można podziwiać na wystawie w Pałacu Krzysztofory.
W kategorii szopek dużych I nagrodę zdobyła szopka Renaty, Edwarda i Marka Markowskich, II nagrody trafiły do Marzeny Krawczyk i Katarzyny Rackiej, a III otrzymały Anna i Rozalia Malik oraz Kryspin Wolny.
Szopka Renaty, Edwarda i Marka Markowskich ma 2 m 22 cm, jej charakterystycznym elementem jest Wieża Mariacka. „Umieszczamy ją w prawie każdej naszej szopce. Mamy też elementy z Wawelu takie jak Kaplica Zygmuntowska i Wieża Zegarowa. Pierwszy raz wystartowaliśmy w konkursie 40 lat temu” – mówił Marek Markowski. „Kraków dla nas jest najpiękniejszym miastem, z niego czerpiemy inspirację i staramy się miasto promować” – mówił Edward Markowski. Jak podkreśliła Renata Markowska robienie szopek „zbliża do miasta” sprawia, że człowiek z uwagą przygląda się detalom architektonicznym, na co dzień niedostrzeganym.
Zwycięzcą w kategorii szopek średnich jest Dariusz Czyż, który otrzymał także Nagrodę im. Jerzego Dobrzyckiego za podtrzymywanie rodzinnych tradycji szopkarskich. „Robię szopki od piątego roku życia. Pierwszy raz wystartowałem w konkursie za namową dziadka. Mieszkaliśmy razem, dziadek tworzył szopki, ja nauczyłem się przy nim” – mówił PAP Dariusz Czyż, wnuk utytułowanego, nieżyjącego krakowskiego szopkarza Stanisława Paczyńskiego. W tegorocznej szopce Czyż nawiązał min. do kanonizacji Jana Pawła II i 650-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego.
II nagrodę w kategorii szopek średnich jury przyznało Zbigniewowi Gillertowi, a trzecią ex quo Zofii i Janowi Freibergom oraz Stanisławowi Malikowi.
W kategorii szopek małych I nagrodę zdobył Maciej Moszew, dwie II nagrody przyznano Kazimierzowi Stopińskiemu i Leszkowi Zarzyckiemu, a III Mieczysławowi Dębowskiemu.
Wśród twórców szopek miniaturowych jury najwyżej oceniło dzieło Jana Kirsza. II miejsce w tej kategorii przypadło Wiesławowi Barczewskiemu, a trzecie zdobył Wojciech Barczewski.
Konkurs Szopek organizowany jest od 1937 r. Odbywa się zawsze w pierwszy czwartek grudnia, gdy szopkarze przynoszą swoje dzieła przed pomnik Mickiewicza na Rynku Głównym. Po prezentacji przenoszą je do Muzeum Historycznego, aby ocenili je jurorzy. Szopkarstwo krakowskie (wraz z tradycyjnym Pochodem Lajkonika) zostało w tym roku wpisane na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego.
PAP/RIRM