1,4 mln zł za kontrowersyjny spot promujący Polskę
Kontrowersyjny spot, który ma promować Polskę za granicą kosztował 1,4 mln zł – informują media.
Chodzi o zaprezentowany przez MSZ krótki klip filmowy, pod hasłem „Polska. Gdzie niewiarygodne staje się rzeczywistością”. Kontrowersje budzi fakt, że w spocie usunięto krzyż ze wszystkich miejsc w których powinien być widoczny. Zniknął m.in. z Giewontu, a nawet płaszczy Krzyżaków czy czapki księcia Witolda w inscenizacji Bitwy pod Grunwaldem.
Poseł Maciej Małecki z Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski powiedział, że ten spot wykoślawia obraz naszego kraju.
– Przedstawia naszą ojczyznę w krzywym zwierciadle, jako oderwaną od chrześcijaństwa. Trudno uwierzyć, żeby usunięcie krzyży z miejsc ważnych dla naszej ojczyzny i miejsc charakterystycznych dla Polski, tak jak Giewont, było przypadkiem lub wizją autora, jakimś dziwnym, artystycznym spojrzeniem. W Polsce mamy do czynienia z atakami na chrześcijaństwo, z lawiną ataków na krzyż, na katolików. Doświadcza tego między innymi TV Trwam. Jako członek Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski mogę powiedzieć, że w zespole będziemy się tą sprawą zajmować i będziemy domagali się zdecydowanych wyjaśnień – powiedział Maciej Małecki.Za sześćdziesięciosekundowy klip polskie MSZ zapłaciło 1,1 mln zł zaś Polski Instytut Sztuki Filmowej 300 tys. zł.
RIRM