Zamachy na irackich pielgrzymów

Podczas wczorajszych ataków terrorystycznych zamachowcy-samobójcy zabili 56 osób i ranili około 240. Do tragedii doszło w stolicy Iraku, Bagdadzie, oraz w leżącym na północy kraju mieście Kirkuk.



28 osób zginęło, a ponad 90 zostało rannych w wyniku trzech zamachów bombowych, do których doszło w centrum Bagdadu. Ładunki wybuchowe eksplodowały na jednej z najbardziej ruchliwych dzielnic – Karrada, w której znajduje się mauzoleum szyickiego imama. Ofiarami są szyiccy pielgrzymi, w tym głównie kobiety i dzieci.

Zamachy zostały przeprowadzone przez kobiety-samobójczynie, którym łatwiej jest uniknąć kontroli. Dlatego też tamtejsza policja zorganizowała patrole złożone z kobiet-ochotniczek, których zadaniem będzie przeprowadzanie rewizji wśród żeńskiej części pielgrzymów.

Wczorajsze ataki mają związek z dzisiejszymi religijnymi obchodami męczeńskiej śmierci imama Musy al-Kazima, na które do miasta ściągają tłumy pielgrzymów. Władze Bagdadu oczekują, że do miasta przybędzie około miliona pielgrzymów i zapewniają, iż przedsięwzięły nadzwyczajne środki ochrony. Nad bezpieczeństwem tłumów ma czuwać 100 tys. irackich i amerykańskich żołnierzy. Od lat uroczystości religijne są momentem wzmożonych ataków terrorystycznych.

Tego samego dnia podczas zamachu i strzelaniny w Kirkuku, na północy Iraku, zginęło kolejne 28 osób, a 150 zostało rannych. Tragedia wydarzyła się podczas demonstracji przeciwko ustawie o wyborach lokalnych. Prawdopodobnie i w tym przypadku zamachu dokonał zamachowiec-samobójca.