Wyroki śmierci orzekał z zapałem

Z dr. hab. Krzysztofem Szwagrzykiem, naczelnikiem pionu edukacyjnego
wrocławskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, rozmawia Zenon
Baranowski

Jaką rolę odegrał Stefan Michnik jako sędzia wojskowy w stalinowskim
aparacie represji?

– Stefan Michnik na pewno nie był człowiekiem,
który ponosi jakąś wielką odpowiedzialność za skalę represji w latach 40. i 50.
Na pewno nie był to człowiek pokroju Heleny Wolińskiej, której zakres
kompetencji był znacznie większy. Ale nie oznacza to, że Stefan Michnik był nic
nieznaczącym prawnikiem, który niczego złego w tym okresie nie zrobił. Musimy
pamiętać, że w latach 50. uczestniczył w procesach politycznych i orzekał wyroki
śmierci. W tej chwili wiemy o kilkunastu wyrokach śmierci, które były jego
udziałem.

Wcześniej mówiło się co najmniej o dziewięciu, teraz padają liczby
rzędu dziewiętnastu.

– Dotąd nikt nie prowadził specjalnych badań
nad orzecznictwem Stefana Michnika. Jeżeli osoby, które analizują represje z lat
50., stwierdzają, że tych wyroków śmierci jest już kilkanaście, to pokazuje to
skalę problemu. Pamiętajmy jeszcze o nieznanej wciąż liczbie (idącej zapewne w
setki) wyroków, w których zapadały kary wieloletniego więzienia. Udział Stefana
Michnika w procesach politycznych jest faktem bezsprzecznym i co do tego nikt z
historyków badających ten okres nie ma najmniejszych wątpliwości. Kiedy oceniamy
tę postać, musimy pamiętać jeszcze o innej sferze jego aktywności w tamtym
okresie. W latach 50. niezależnie od tego, że uczestniczył w procesach
politycznych, był jeszcze agentem, a później rezydentem Informacji
Wojskowej.

Fakt do niedawna zupełnie nieznany…
– Tak. Była to
całkiem nieznana sprawa. Dopiero połączenie tych dwu informacji: o roli Stefana
Michnika jako sędziego uwikłanego w procesy polityczne i jego roli jako agenta i
rezydenta Informacji Wojskowej, pozwoli nam określić jego właściwą funkcję w
systemie stalinowskim. W mojej ocenie, decyzja sądu jest krokiem w dobrą stronę.
Chodzi tutaj o pociągnięcie do odpowiedzialności osób, które kształtowały skalę
terroru w Polsce w okresie stalinowskim. Chciałbym, żeby w tym przypadku
starania podjęte przez wymiar sprawiedliwości wreszcie okazały się skuteczne.
Dotychczas, jak wiemy, wszystkie działania skierowane przeciwko sędziom i
prokuratorom wojskowym były, niestety, bezskuteczne. Helena Wolińska nie jest
tutaj wcale jedynym przykładem.

Stefan Michnik w wywiadach próbuje się częściowo tłumaczyć, że był
wówczas „młody i głupi”…
– Swego czasu zajmowałem się analizą
orzecznictwa wymiaru sprawiedliwości z lat 40. i 50. Przebadałem biografie
kilkuset osób, które wydawały wyroki śmierci, i mogę wskazać takie nazwiska
ludzi, o których można jednoznacznie stwierdzić, że się zagubili w tamtym
systemie. Trafili do tego sądownictwa i widać było, że to, co tam robili, było
działaniem pod przymusem. Unikali uczestniczenia w procesach politycznych,
starali się właściwie wykonywać swoje obowiązki, za co byli karani np. poprzez
opinie służbowe. Na pewno do takich osób nie zaliczyłbym Stefana Michnika. Od
początku był to człowiek silnie zindoktrynowany politycznie. Z głębokim
przekonaniem ideologicznym wykonywał swoje obowiązki. Nie traktował ich jako
konieczności wywiązywania się z nałożonych na niego zadań. Robił to z pełnym,
wewnętrznym przekonaniem, co widać z treści tzw. wstępniaków umieszczanych w
wyrokach. To były ideologiczne uzasadnienia wyroków, które zapadały w tamtym
okresie. Jestem absolutnie przekonany, że Stefan Michnik nie może być uznany za
niczego nieświadomą, młodą ofiarę systemu komunistycznego, która nie bardzo
wiedziała, co czyni.

Dziękuję za rozmowę.

 

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl