W Sejmie o działaniach prokuratorów dot. śledztwa smoleńskiego

W Sejmie odbyło się dziś posiedzenie parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Głównym tematem spotkania były działania prokuratorów prowadzących śledztwo dotyczące katastrofy w związku z ponownym wskazaniem przez spektrometry śladów materiałów wybuchowych.

W ostatnim czasie, biegli przywieźli do kraju 300 próbek pobranych z rządowego Tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem. Rosjanie po raz pierwszy zgodzili się na ich bezpośrednie przekazanie, pomijając wielomiesięczną biurokratyczną procedurę.

W dzisiejszym spotkaniu wzięli udział przedstawiciele rodzin ofiar katastrofy oraz ich pełnomocnicy. Zaproszony został także ppłk Karol Kopczyk z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Niestety, nie stawił się on na posiedzenie.

Podczas spotkania, poseł Antoni Macierewicz, przewodniczący parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej akcentował, że wokół próbek pobranych z wraku Tu-154M jest wiele znaków zapytania. Jak przypomniał, na przełomie września i października z foteli samolotu nie pobrano żadnych materiałów. Dlatego jak mówił, dziwi twierdzenie rzecznika prasowego Naczelnej Prokuratury Wojskowej ppłk. Janusza Wójcika, który 8 sierpnia jasno stwierdził, że próbki zostały pobrane i były przechowywane w zamkniętym i zaplombowanym pomieszczeniu. „Jaka jest prawda z pobieraniem tych próbek?” – pytał poseł Antoni Macierewicz.

– Nie wiemy, czy na przełomie września i października próbki z foteli zostały pobrane czy też nie. Nie wiemy, co się działo z tymi fotelami przez 8 miesięcy do dziś. Nie wiemy, czy próbki w ilości 300 – jak nas się informuje, które przywieziono – są próbkami tylko z foteli czy też z jakichś jeszcze innych przedmiotów znajdujących się wewnątrz bądź na zewnątrz samolotu. Nie wiemy, dlaczego prokuratura stwierdziła, że na tym zakończyła już proces związany z pobieraniem próbek badających ślady materiałów wybuchowych; zwłaszcza, że urządzenia, które zostały tam zawiezione były urządzeniami tylko do badania materiałów wybuchowych; nie wzięto natomiast ze sobą urządzeń, które pozwalają badać produkty będące wynikiem rozpadu materiałów wybuchowych. Mówiąc krótko: to, co można było wykryć przy pomocy urządzeń, które zawieziono – to sam materiał wybuchowy przed jego eksplozją, a ślady materiału wybuchowego przetworzonego na skutek eksplozji nie mogły być zbadane, gdyż nie wzięto specjalnych do tego urządzeń. Dlaczego? Trudno to zrozumieć – akcentował poseł Antoni Macierewicz.

Jeszcze trudniej zrozumieć – jak mówił poseł Macierewicz – dlaczego zadeklarowano, że już zakończono ten proces; tak, jakby prokuratura nie była zainteresowana czy są tam ślady po wybuchu.  Na tym jednak nie koniec wątpliwości – wyliczał szef parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej.

– Nie rozumiemy też dlaczego oświadczono, że zakończono proces badania, w sytuacji, w której w ogóle nie dotknięto się tej 1/4 samolotu, który odnaleziono dwa miesiące temu w hangarach, gdzie zostały „zepchnięte” fragmenty samolotu wraz z ziemią. Tego nikt nie dotykał, nikt tego nie badał, nikt tego nie sprawdzał z punktu widzenia materiału wybuchowego. To są wszystko pytania, które pozostają bez odpowiedzi; niestety ppłk Kopczyk nie znalazł dzisiaj czasu, żeby przybyć na to spotkanie – powiedział poseł Antoni Macierewicz.

Wiele do życzenia daje również fakt, że przy pobieraniu próbek w Smoleńsku nie mogli być obecni przedstawiciele rodzin ofiar katastrofy. „Nie mamy podstaw, aby wierzyć Prokuraturze Wojskowej” powiedział mec. Stefan Hambura, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.

Podkreślał on, że wnioskował o to, by razem z rodzinami uczestniczyć we wszystkich czynnościach związanych z przekazaniem i badaniem próbek przywiezionych ze Smoleńska. Jednak jak dodał, spotkał się z opieszałością ze strony prokuratury.

– Byliśmy gotowi w każdej chwili przyjechać i zobaczyć jak te próbki są tutaj sprowadzane. Chcieliśmy być przy tym obecni. To nie pierwszy raz, gdyż w ten sposób zabezpieczaliśmy dwie trumny z Gdańska i z Warszawy, stąd wiemy jak to się robi. Chcieliśmy dopilnować tego, ażeby przynajmniej tutaj w Polsce móc powiedzieć, że wszelkie procedury zostały zachowane. Nie wierzymy Prokuraturze Wojskowej. Nie mamy podstaw, ażeby jej wierzyć, ażeby wierzyć w jej profesjonalne działanie – podkreślił mec. Stefan Hambura.

Podczas posiedzenia zespołu parlamentarnego badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej poseł Antoni Macierewicz zapowiedział, że zwróci się z wnioskiem do Naczelnej Prokuratury Wojskowej o udzielenie szczegółowych informacji na temat pobranych w Smoleńsku nowych próbek z Tu-154M.

RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl