– Tygodniowy przegląd mediów -Przedstawienie musi trwać

W mijającym tygodniu pielgrzymkę do Czech zakończył Ojciec Święty Benedykt XVI. Jeśli ktoś myśli, że ukazały się obszerne relacje czy pogłębione komentarze w polskiej prasie na temat papieskiej obecności w Pradze czy Brnie, to srodze się rozczaruje. Kwiat polskiego dziennikarstwa z pełną premedytacją zignorował ten temat.

Kondycja mediów w Czechach podobna jest do polskiej. Dominuje opcja skrajnie liberalna i większość z nich znajduje się w rękach podmiotów zagranicznych. Wydarzeniem podczas papieskiej przemowy do polityków i korpusu politycznego na Hradczanach był… pajączek zauważony na szyi Benedykta XVI.

– Opiniotwórcze media w Polsce ograniczyły się do odnotowania faktu, że Ojciec Święty przebywa z wizytą duszpasterską u południowych sąsiadów. „Benedykt XVI reanimuje katolicyzm w Czechach” – donosiła „Gazeta Wyborcza” (28 września). „Chłodne przyjęcie papieża w Czechach” – pisał „Dziennik. Gazeta Prawna” (28 września). „Rzeczpospolita” (28 września) informowała w krótkiej korespondencji Katarzyny Zuchowicz: „Papież uczy Czechów o Bogu”. Autorka zauważyła, że pielgrzymka Benedykta XVI ożywiła w mediach dyskusję na temat wciąż nierozwiązanego problemu restytucji mienia kościelnego. Niezorientowany polski czytelnik nie dowiedział się już jednak, że w Czechach cały majątek Kościoła katolickiego po wojnie został znacjonalizowany i taka sytuacja trwa do chwili obecnej. Na podstawie prawa komunistycznego z 1949 r. kurie otrzymują pieniądze od państwa na finansowanie pensji księży i wszystkich pracowników świeckich Kościoła. Największa katedra św. Wita, Wacława i Wojciecha (sv. Víta, Václava a Vojtěcha), najwspanialszy i najbardziej znany zabytek sakralny w Pradze, jest własnością państwa (!).

– Dlatego wart szczególnej uwagi okazał się artykuł Artura Stelmasiaka pt. „Papież przed czeską skorupą” („Niedziela”, nr 39). Obszerny tekst wprowadził czytelnika w trudną i bolesną problematykę Kościoła katolickiego w Czechach. Znajdziemy tam szeroki rys historyczny, poczynając od husytyzmu, przez czasy germanizacyjnej polityki Habsburgów, aż po aksamitną rewolucję i odrzucenie komunistycznej dyktatury. „Najdramatyczniejszym momentem dla Kościoła w Czechach była likwidacja diecezjalnych seminariów duchownych. Pozostawiono jedno dla całych Czech i Moraw, do którego droga wiodła przez rozmowę kwalifikacyjną w partii. W dodatku ograniczono limit przyjęć do 25 kandydatów z terenu całej Czechosłowacji” – czytamy na łamach „Niedzieli”. Stelmasiak pisze, że każdy ksiądz w parafii podlegał władzy sekretarza partyjnego, bez którego zgody nie mógł nawet odprawić Mszy św. w sąsiedniej parafii. Zbyt aktywnych księży zsyłało się na parafie bez parafian lub pozbawiało możliwości sprawowania Eucharystii. W efekcie część księży prowadziła pracę duszpasterską w ukryciu, sprawując Eucharystię w mieszkaniach prywatnych, uczęszczając na co dzień do fabryk i zakładów pracy. I tak np. ks. kard. Miloslav Vlk mył okna, a ks. bp Vaclav Maly pracował jako palacz w kotłowni.

– Wizyta Benedykta XVI w Czechach mogła być doskonałą okazją do dyskusji o postępującej sekularyzacji oraz indyferentyzmie religijnym nie tylko w Czechach, ale także wśród Polaków. Tak się jednak nie stało. „Newsweek” (nr 39) i „Wprost” (nr 40) nie zamieściły żadnej informacji o Papieżu w Czechach. Jedynie „Polityka” (nr 40) na stronie 10., w komentarzu: „Benedykt w krainie niedowiarków” pióra Adama Szostkiewicza, pytała złośliwie: „Po co więc Benedykt wybrał się akurat do kraju niedowiarków, skoro za miedzą są Polacy?”. Szostkiewicz wyobrażał sobie, że dawny teolog ks. kard. Joseph Ratzinger poczuł w „kraju ateistów” specjalne wyzwanie i zapragnął „rozwinąć polemiczne skrzydła”. „W Polsce Benedykt może pojawić się z darem bardzo tu oczekiwanym: beatyfikacją Jana Pawła II. Ale kiedy?” – pytał na koniec publicysta. I o ile wzruszająca jest jego troska o Kościół w Polsce, to jednak nie sposób pominąć rażącego i uporczywego sposobu pisania o Ojcu Świętym per „Benedykt”. I choć trudno spodziewać się po dziennikarzach „Polityki”, by pisali o Kościele obiektywnie i bez sarkazmu, o tyle minimum kultury i szacunku wobec głowy całego Kościoła katolickiego mogliby jednak okazać.

– Czym więc żyły przez cały miniony tydzień media? Dowiadywaliśmy się o tym, że zatrzymano „w obrocie” kolejno: ponaddwudziestoletnie szwedzkie mięso, ukraińską bizneswoman Weronikę Marczuk-Pazurę i ściganego przez amerykański wymiar sprawiedliwości reżysera Romana Polańskiego. W trybie natychmiastowym zawiązały się ich komitety obrończe. Nadchodzący tydzień przyniesie, zapewne, kolejne „sensacje”… Show must go on – przedstawienie musi trwać…


Hanna Karp
drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl