Taktyka spalonej ziemi

Z prof. Zdzisławem Krasnodębskim, wykładowcą UKSW i Uniwersytetu w Bremie, rozmawia Paweł Tunia


Niezadowolenie z rządów koalicji PO – PSL wyrażają dzisiaj nawet środowiska w sposób naturalny sprzyjające partiom liberalnym, na przykład organizacje pracodawców, a politycy PO ciągle mówią o przeszłości i obwiniają za wszystko PiS, jakby sami nie mieli nic do zrobienia. Jednak w sondażach PO ciągle odnotowuje wysokie poparcie.


– Wszystko wskazuje na to, że taktyka Platformy jest skuteczna. Z jednej strony mamy sondaże, które pokazują, że większość polskiego społeczeństwa zdaje sobie sprawę z tego, iż rząd niewiele robi. Ostatnio było takie badanie dla tygodnika „Wprost”, z którego wynika, że Donald Tusk wygrał w rankingu polityków, którzy najbardziej kłamią i nie dotrzymują obietnic. Więc świadomość rozbieżności nie tylko z zapowiedziami z kampanii wyborczej, które są zawsze przesadzone, ale także z bardziej realnymi oczekiwaniami wobec tego rządu istnieje. Jednak z drugiej strony, mamy to ciągle utrzymujące się i niesłabnące poparcie. Oznacza to, że polskie społeczeństwo jest w stanie zaakceptować taki rząd, mimo że ewidentnie nie jest to rząd spełniający swoje obietnice.


Politycy Platformy są podejrzewani także o udział w wielu aferach korupcyjnych. Czym wytłumaczyć to zachowanie Polaków?


– Myślę, że mamy do czynienia z koalicją sił, które były tak przestraszone rządami PiS, iż sam fakt, że PO przejęła władzę i powstrzymuje PiS i opozycję przed powrotem do niej, wielu ludziom wystarczy. Inny powód jest taki, że dzięki w miarę dobrej koniunkturze gospodarczej ludzie jakoś sobie radzą, odwrócili się w jakimś stopniu od polityki, a ten negatywny mit PiS, który dzisiaj w znacznej części mediów został sprowadzony do roli Samoobrony, jest potrzebny. To jest ten straszak, którym się wokoło straszy. Wszystko jest też skierowane na podważenie pozycji prezydenta, co cały czas usiłuje się robić z pogwałceniem woli wyborców, bo wyborcy wybrali prezydenta na 5 lat. Słyszałem od wybitnego polityka PO jeszcze przed wyborami, że jeśli Platforma wygra, to przez kolejne trzy lata nic się nie będzie działo oprócz walki politycznej. I ta prognoza się potwierdziła, jest w tym postępowaniu PO świadoma kalkulacja.


PO – PSL nie radzą sobie także z problemami społecznymi.


– Rząd nie radzi sobie z żadnymi problemami, dlatego że żadna z wielkich spraw wymagających reform nie została przeprowadzona. Przy czym istnieje taka krążąca hipoteza, że rząd świadomie składa propozycje skrajne, aby one zostały odrzucone, że nie liczy specjalnie na ich przyjęcie. Tak było z ustawą medialną. Gdyby PO bardziej na niej zależało, to prawdopodobnie pozyskałaby Lewicę dla poparcia ustawy. Poza tym rząd nie buduje autostrad, nie reformuje służby zdrowia, co stanowi szczególny kontrast, jeśli przypomnimy sobie zapowiedzi. Kiedy pojawiają się jakieś problemy, rząd wychodzi z różnymi propozycjami, które później nie są realizowane. Przykładem jest także sprawa tarczy antyrakietowej, gdzie powiedziano, że rozmowy się toczą, a w ostatnich dniach premier dokłada kolejny warunek, więc rozmowy wydają się być kontynuowane, a tak naprawdę są w stanie zawieszenia. Dlatego rząd powinien powiedzieć od początku, iż negocjacji tak naprawdę nie ma. Mamy do czynienia ciągle z graniem na nastrojach. Tylko jest pytanie, dlaczego Polakom to wystarcza?


Koalicja PO – PSL wydaje się jednak być stabilna.


– Koalicja jak na razie jest mocna. Pojawiają się pewne rozbieżności. PSL nie jest partią, która by wspierała bardzo liberalne reformy, poza tym nie chce reform uderzających w ich elektorat, chodzi np. o reformę KRUS. To, co spaja te partie, to sprzeciw wobec poprzedniego rządu oraz wymierne korzyści płynące ze sprawowania władzy, a takie spoiwo z czasem będzie słabło.


Radykalizm społeczny PO jest jednak ciągle widoczny, na przykład w propozycjach reformy służby zdrowia.


– Nikt przy zdrowych zmysłach nie uważa, że nie może być szpitali prywatnych. Wszędzie są takie. Jednak np. 60 proc. szpitali w USA to są szpitale prywatne non profit, które nie są nastawione na zysk. Wszędzie są szpitale mieszane, również w Niemczech i innych krajach. Służba zdrowia to dziedzina, w której nie tylko mechanizmy rynkowe mogą obowiązywać. Pewien polityk PO na pytanie, dlaczego chcą obligatoryjnie przekształcić szpitale publiczne w spółki prawa handlowego, przecież wiele sobie dobrze radzi, odpowiedział, że dobrze radzą sobie teraz, a co będzie za trzy lata, jak popadną w długi, wtedy państwo będzie im musiało pomóc. A przecież takie pytanie dotyczy również szpitali działających jako spółki prawa handlowego – a co będzie, jeśli te spółki nie będą sobie radzić i będą bankrutować. Przypuszczam, że efekty tej reformy będą takie jak reformy emerytalnej. Dzisiaj się mówi Polakom, że ich emerytury będą dużo niższe, a nie wyższe, jak zapowiadano. Myślę, iż PO za trzy lata, jeśli będzie u władzy i będzie miała prezydenta, gotowa jest nam zaaplikować następną terapię szokową.

Uzasadnione jest twierdzenie, że ten rząd rządzi dla samej władzy?

– Myślę, że jest to koalicja, która mając bardzo silne poparcie mediów, po okresie przejściowym chce skonsolidować swoją władzę i zmarginalizować opozycję. Nie można wykluczyć sytuacji, że gdyby były wybory przyspieszone, to PO ponownie by je wygrała. Jest to partia, która dąży do wygrania wyborów prezydenckich i utrwalenia swojej władzy, a wtedy prawdopodobnie przeprowadzi różne rzeczy na które dziś sobie nie może pozwolić, bo straciłaby poparcie. Nie przypuszczam, by te rzeczy były korzystne dla Polski.


Dziękuję za rozmowę.
drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl