Spółdzielczy bonzowie

Z kranów w mieszkaniach leci brązowa woda, kaloryfery na klatkach
schodowych grzeją niemiłosiernie, choć na zewnątrz 20 stopni Celsjusza, podwyżki
czynszu przychodzą mniej więcej raz na dwa miesiące, a kable telefoniczne do
bloków doprowadza firma, która jednocześnie odcina mieszkańcom prąd. Czy to
fragment scenariusza nienakręconego odcinka serialu "Alternatywy 4"? Tak wygląda
codzienność mieszkańców Otwockiej Spółdzielni Mieszkaniowej. A wyżej wymienione
przykłady to zaledwie wierzchołek góry lodowej patologii, jaka ma miejsce na
osiedlach zarządzanych przez tę organizację oraz jej podobne w całym kraju.

Jak wiadomo, spółdzielnie mieszkaniowe są bardzo przykrym spadkiem po czasach
komunizmu, z którym polskie władze nie za bardzo wiedzą, jak sobie poradzić. W
ubiegłym roku Sejm przygotowywał ustawę, która miała zlikwidować przynajmniej
częściowo niesprawiedliwe przywileje, jakimi cieszą się te podmioty. Jednym z
nich jest przede wszystkim brak realnej kontroli nad tym, co się dzieje na
szczytach władzy spółdzielni zarządzających częstokroć tysiącami mieszkań.
Niestety, projekt ustawy upadł, i to z inicjatywy posłów partii rządzącej,
którzy według wszelkich danych mają ze spółdzielczością sporo wspólnego. Brak
jakiejkolwiek realnej formy nadzoru prowadzi do tego, że prezesowie SM-ów,
zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, czują się całkowicie bezkarni i
wszechwładni. Same zaś spółdzielnie są częstokroć zarządzane w starym,
komunistycznym stylu: "nikt nic nie wie, nikt za nic nie odpowiada, proszę
przyjść kiedy indziej". Dlatego pewnie też mieszkańców, którzy usiłują ten
system zmieniać i starają się ułożyć sobie w miarę normalne życie, traktuje się
jak prawdziwych "wrogów ludu".
I tak jak partia nieustannie "walczyła z problemami nieznanymi w innych
ustrojach", tak samo SM-y walczą z problemami, które same wygenerowały, a
których inne wspólnoty mieszkaniowe nawet sobie nie wyobrażają. Przykład
Otwockiej Spółdzielni Mieszkaniowej jest o tyle dobitny, że jest nie tylko
niezwykle "barwny" (choć tutaj wcale nie oznacza, że wesoły), ale dlatego że
dzieje się praktycznie tuż pod samym okiem władz stolicy. Otwock leży bowiem
zaledwie kilka kilometrów od Warszawy. Czyżby pod latarnią było najciemniej? W
tym przypadku wszystko zdaje się potwierdzać to porzekadło. Pozwolą Państwo, że
przytoczę jeszcze kilka innych ciekawostek, w jaki sposób OSM stara się
"uprzyjemnić" życie swoim mieszkańcom. Ot, choćby odgórna decyzja o docieplaniu
jednego z budynków, który… jest już ocieplony. Może dałoby się docieplenie
ekstra przeżyć, gdyby nie to, że mieszkańcy muszą się dodatkowo zrzucać na
remont, bo pieniądze z funduszu remontowego odkładanego od ponad 15 lat
rozpłynęły się w powietrzu. Tak samo jak piec (na który notabene też składali
się mieszkańcy), mający usprawnić funkcjonowanie lokalnej kotłowni i obniżyć
koszty ogrzewania. Pieniędzy nie ma, piec zniknął, a blok podłączono do zupełnie
innej kotłowni. Absurdalny wydaje się także fakt zaproponowania przez
spółdzielnię "zrzutki" na klucze do wymienionego zepsutego zamka od drzwi na
klatce schodowej pomimo płacenia przez mieszkańców miesiąc w miesiąc
horrendalnie wysokiego funduszu eksploatacyjnego. Nie wspominając o tym, że
doprosić się o wymianę tego zamka było niezwykle trudno i przez trzy tygodnie
drzwi wejściowe do klatki schodowej świeciły pustką po zepsutym zamku. Dziwić, a
być może i bulwersować muszą mieszkańców, planowane czy nieplanowane, czasowe
wyłączenia latarni na jednej z okolicznych ulic. Spółdzielnia przygotowuje się
na wojnę czy może na kryzys energetyczny? Tego też nikt nie wie…

Łukasz Sianożęcki
 

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl