Rosja nie zrezygnuje z wpływów na Ukrainie
Szykuje się kolejna okazja do rozmów prezydenta Rosji z prezydentem Ukrainy. 26 sierpnia w Mińsku odbędzie się szczyt z udziałem Unii Europejskiej, Ukrainy oraz Unii Celnej tworzonej przez Rosję, Kazachstan i Białoruś. Na spotkaniu obecni będą Władimir Putin i Perto Poroszenko. UE na szczycie w Mińsku reprezentować będą: szefowa unijnej dyplomacji, komisarz ds. handlu oraz komisarz ds. energii.
Celem szczytu będzie omówienie kwestii związanych z wdrożeniem umowy stowarzyszeniowej między Ukrainą a UE, bezpieczeństwem energetycznym oraz stabilizacją sytuacji w Donbasie” – głosi komunikat.
Jak podkreśla dr Przemysław Żurawski vel Grajewski (politolog) Rosja nie zrezygnuje ze swoich wpływów na Ukrainie, może jedynie iść w kierunku zamrożenia konfliktu.
– Sądzę, iż Rosja nie jest w stanie zaoferować warunków, które byłyby do przyjęcia dla Ukrainy, chyba że Ukraina byłaby do tego zmuszona brutalną przemocą wojskową, czyli zmasowaną inwazją. Gdyby istotą propozycji rosyjskiej był po prostu rozejm, to sądzę, że miałoby to wsparcie, ale nie wiem Unii. UE pewnie nie zajmie wspólnego stanowiska, ale przynajmniej Niemiec i Francji (wiodących mocarstw unijnych). Byłoby dziwne, gdyby Ukraina przyjęła tego typu propozycję, a nie sądzę, żeby Rosja była w stanie stworzyć jakikolwiek inny program poza zamrożeniem konfliktu na wzór tego, co mamy na przykładzie Naddniestrza i Mołdawii, bo to by Rosji dawało możliwość dalszego manipulowania sytuacją na Ukrainie i rozbijania tego państwa – mówi dr Przemysław Żurawski vel Grajewski.W sobotę na rozmowy do Kijowa wybiera się natomiast kanclerz Niemiec Angela Merkel. Tymczasem UE domaga się śledztwa ws. ostrzelania autobusu z uchodźcami z Ługańska. Odnaleziono dotychczas 15 ofiar, poszukiwania przerwano ze względu na walki.
Wypowiedź dr. Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego:
Pobierz
RIRM