Ostatnie orędzie Miedwiediewa

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew wystąpił wczoraj z dorocznym
orędziem. Na żywo głowy państwa słuchało około 2,5 tys. najważniejszych osób w
państwie. Miedwiediew przemawiał po raz ostatni w tej roli przed odejściem z
Kremla i jego wystąpienie było podsumowaniem czteroletniej kadencji.

Prezydent Miedwiediew po raz kolejny odrzucił oskarżenia o nieprawidłowości
podczas wyborów 4 grudnia. Wprawdzie zapewnił o wnikliwym sprawdzaniu wszelkich
doniesień o naruszeniach, ale w jego przekonaniu protesty to wynik niepogodzenia
się z porażką. – Ktoś jest zadowolony z rezultatów, ktoś nie całkiem, a ktoś
inny w ogóle jest niezadowolony. Tak było i po poprzednich wyborach, tak bywa
zawsze – skomentował prezydent głosy obywateli nieuznających tych wyników.
Pojawiła się też kolejna sugestia o szkodliwości protestów i ich złowrogiej,
zewnętrznej inspiracji. – Gwarantujemy prawo ludzi do wyrażania swojej opinii
wszelkimi zgodnymi z prawem sposobami, ale próby manipulowania obywatelami
Rosji, kierowania ich na błędną drogę, rozpalanie społecznych waśni są nie do
zaakceptowania – groził Miedwiediew. Według przecieków po wyborach prezydent
dokonał znacznych zmian w przygotowanym dużo wcześniej tekście przemówienia.
Mówiąc o polityce zagranicznej, prezydent odnotował jako sukces przyjęcie Rosji,
po 18 latach negocjacji, do Światowej Organizacji Handlu, a także podpisanie aż
23 umów o partnerstwie z krajami Unii Europejskiej. Ale ta sfera koncentrowała
się – według obrazu zarysowanego w orędziu – na "bliskiej zagranicy". – Od 1
stycznia 2012 roku otwiera się Wspólny Obszar Gospodarczy Rosji, Białorusi i
Kazachstanu. Do swobodnego przepływu towarów dodajemy wolność przepływu usług,
kapitału i siły roboczej. Celem jest utworzenie w 2015 roku Euroazjatyckiej Unii
Gospodarczej, co w znacznym stopniu wyznaczy przyszłość naszych krajów –
zapowiadał Miedwiediew. Mówiąc o kwestiach bezpieczeństwa międzynarodowego,
gospodarz Kremla wymienił umowę START podpisaną z USA, ale – wbrew oczekiwaniom
– nie powtórzył wyrażanych od jakiegoś czasu coraz ostrzejszych gróźb związanych
z rosyjskim sprzeciwem wobec planów budowy amerykańskiej tarczy antyrakietowej w
Europie. Skierował jedynie do USA apel o dialog i uwzględnienie rosyjskich
interesów.
Pojawiło się kilka propozycji zmian ustrojowych. Szefowie podmiotów federacji
(regionów) mają być wyłaniani w głosowaniu bezpośrednim – obecnie większość z
nich mianuje prezydent. Miedwiediew proponuje także znaczne złagodzenie warunków
rejestracji partii politycznych i kandydatów w wyborach prezydenckich.
Zaproponował też, by w wyborach do Dumy Państwowej wprowadzić ordynację
mieszaną: połowa deputowanych byłaby wyłaniana w okręgach jednomandatowych, a
pozostali z list partyjnych. Kandydaci do Dumy w ogóle nie musieliby zbierać
podpisów w celu zarejestrowania listy. Także izba wyższa rosyjskiego parlamentu
(Rada Federacji) ma zostać zreformowana. Jej członkowie, dotąd wyznaczani przez
władze regionów (po dwóch z każdego z 83 podmiotów Federacji), mają być
wybierani. Miedwiediew postulował też zwiększenie liczby przedstawicieli partii
politycznych w Centralnej Komisji Wyborczej oraz komisjach regionalnych.
Prezydent planuje też stworzenie telewizji publicznej o "niezależnej od
właściciela – prywatnego czy państwowego – polityce redakcyjnej". Podstawą ma
być dla niej jeden z istniejących kanałów federalnych. Wszystkie te propozycje
to oczywiście odpowiedź na postulaty coraz silniejszej i bardziej aktywnej
opozycji.
Większość przemówienia to katalog sukcesów władzy w ciągu ostatnich lat. – W
samym szczycie kryzysu ekonomicznego zainicjowałem program przyspieszonego
rozwoju kraju – chwalił się Miedwiediew. I oprócz zwyczajowego przytaczania
różnych wskaźników ekonomicznych wymienił też kilka osiągnięć ze swojej
ulubionej dziedziny, to jest rozwoju nowych technologii – wspomniał na przykład
o rosyjskim systemie nawigacji satelitarnej GLONASS. Nie zabrakło też kwestii
socjalnych. Rzeczywiście, polityka prorodzinna w Rosji zaczyna być traktowana
poważnie. Państwa zakłada każdemu rodzącemu się dziecku rachunek
oszczędnościowy, rodziny wielodzietne mają znaczne ułatwienia w nabywaniu ziemi
pod tanie budownictwo. Poza tym prezydent może pochwalić się nowymi inwestycjami
w służbie zdrowia – w ciągu roku powstały 23 centra neonatologii, rozbudowano
także sieć zaawansowanej opieki pediatrycznej.
Miedwiediew zapowiedział też wprowadzenie ułatwień w rozwoju małej i średniej
przedsiębiorczości, zmniejszenie biurokracji i cyfryzację urzędów. Zreformowany
ma być korupcjogenny system zamówień publicznych. Dużo uwagi prezydent poświęcił
reformom systemu wymiaru sprawiedliwości, walce z przestępczością, zwalczaniu
korupcji itd. Ta sfera kontaktów państwa z obywatelami ma odsłonić "oblicze
bardziej sprawiedliwe i humanitarne", aby "nadążała za rozwojem całego kraju".
Zmiany mają czekać milionową rosyjską armię. – Zaczynamy proces
profesjonalizacji armii. Już w przyszłym roku na kontraktach będzie służyło 220
tys. oficerów oraz 180 tys. podoficerów i żołnierzy. Powstał nowy rodzaj wojsk
nowoczesnych technologii: Siły Obrony Powietrzno-Kosmicznej, znacznie wzrosła
intensywność przygotowania operacyjnego i bojowego – zapewniał Miedwiediew,
informując o postępie w modernizacji sił zbrojnych we wszystkich dziedzinach.
Na koniec prezydent wezwał naród do jedności. Zagrożeniem jest nie tylko kryzys,
ale i chaos, do którego wiedzie państwo opozycja. Natomiast celem jest
oczywiście "modernizacja".

 

Piotr Falkowski

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl