Niech przemówi wyższość miłości nad siłą


Z księdzem Michelem Schooyansem, emerytowanym profesorem filozofii politycznej Katolickiego Uniwersytetu w Louvain, członkiem Papieskiej Akademii Życia, Papieskiej Akademii Nauk Społecznych i Meksykańskiej Akademii Bioetyki, rozmawia Franciszek L. Ćwik

Włoski polityk i publicysta Giuliano Ferrara zaproponował, by ONZ, na wzór moratorium na wykonywanie kary śmierci, uchwaliła moratorium na wykonywanie aborcji. Co Ksiądz Profesor sądzi o tej inicjatywie?

– Po głębokim przemyśleniu tej inicjatywy popieram ją bez żadnych zastrzeżeń, mimo że nie rozwiązuje ona sedna problemu. Jeżeli bowiem przyjmie się moratorium na karę śmierci, to oznacza to, że zawiesza się jej stosowanie po to, by dać sobie czas na refleksję. To moratorium jest korzystne dla osób uznanych za winne i skazanych sądowym wyrokiem. Podobne moratorium powinno być uchwalone dla zawieszenia praw zezwalających na aborcję, tzn. wykonywania kary śmierci na niewinnym i bezbronnym człowieku.


W jaki sposób prawo powinno chronić kobietę i poczęte dziecko?


– Ustawy legalizujące aborcję mają na celu zdeprawowanie świadomości moralnej. Zmuszają one kobiety do perwersyjnego zaprzeczenia zasadom psychologicznym. Kobieta w sposób naturalny bardzo dobrze wie, co to jest aborcja. Wie, że jest to ogromne zło wyrządzone zarówno jej dziecku, jak i jej samej. Natomiast ustawa, która legalizuje aborcję, ukazując ją jako „nowe prawo” kobiet, równocześnie pozbawia je orientacji moralnej. Pozbycie się własnego dziecka przedstawiane jest kobiecie jako coś „dobrego” dla niej. Dlatego też protekcja dziecka poczętego jest w rzeczywistości protekcją matki wobec prób zabicia w niej jej uczuć macierzyńskich.


Gdyby moratorium na aborcję zostało uchwalone przez ONZ, to na ile zmieniłoby ono system prawny poszczególnych krajów i wyroki unijnych trybunałów?


– Jest mało prawdopodobne, by moratorium proponowane przez Giuliano Ferrarę doprowadziło do obowiązujących, międzynarodowych rozstrzygnięć prawnych. ONZ nie ma władzy ustanawiać praw w skali światowej. Poszczególne kraje muszą chronić swoją suwerenność i nie mogą domagać się od ONZ autoryzacji dla ich ustaw krajowych. Moratorium Ferrary daje jednak ONZ okazję do jasnego wypowiedzenia się na temat fundamentalnego prawa każdego człowieka do życia. Potwierdzając to prawo, ONZ mogłaby nakłonić poszczególne kraje do zawieszenia praw legalizujących zadawanie śmierci i rewizji wszystkich ustaw zezwalających na uśmiercanie dzieci przed ich urodzeniem.


Czy zdaniem Księdza Profesora moratorium uświadomiłoby ludziom na świecie, że aborcja jest zbrodnią przeciw ludzkości?


– Mam taką nadzieję. Pod warunkiem jednak, że moratorium proponowane przez Giuliano Ferrarę byłoby rozpropagowane na szczeblach krajowych i międzynarodowych, a to zakłada mobilizację ludzi polityki, wymiaru sprawiedliwości, etyków, środków masowego przekazu itp. Propozycja Ferrary zasługuje niewątpliwie na to, by poddać ją szerokiej, światowej debacie, dlatego że dotyczy ona fundamentalnego prawa wszystkich istot ludzkich – prawa do życia.


Czy inicjatywa Ferrary jest czymś wyjątkowym i niepowtarzalnym? Czy były zgłaszane również inne propozycje moratoriów na aborcję lub eutanazję?


– W czasie, kiedy we Włoszech i w innych krajach głośno było o moratorium Giuliano Ferrary, dotarła wiadomość z Francji o decyzji Sądu Kasacyjnego z 6 lutego br., że dziecko urodzone martwe, niezależnie od jego wieku i wagi może być zarejestrowane w urzędzie stanu cywilnego. Prokurator Alain Legoux oświadczył, że wyrok sądu będzie stanowić jurysprudencję. To orzeczenie sądu otwiera drogę do prawnego uznania zmarłych dzieci „in utero”. Jest czymś ewidentnym, że moratorium Giuliano Ferrary i decyzja Alaina Legoux wpisuje się w linię doktryny przedstawionej przez Jana Pawła II w 73. paragrafie encykliki „Evangelium Vitae” (1995).


Oprócz aborcji wyznacznikiem kultury śmierci jest eutanazja. Czy idea ta jest dziś żywotna w Europie?


– Obecnie tylko trzy kraje zalegalizowały i praktykują eutanazję. Są nimi: Holandia, Belgia i Luksemburg; Szwajcaria ją toleruje i praktykuje. Według mojego rozeznania, nie ma żadnego projektu moratorium dotyczącego tego problemu. Trzeba jednak wskazać na kraj najbardziej ostrożny w kwestii eutanazji, jakim są Niemcy, które najwyraźniej boją się demonów uznanych przez ich zachodnich sąsiadów.


Jakie siły polityczne i ekonomiczne stoją za legalizacją aborcji?


– Zasadniczego źródła legalizacji aborcji należy szukać w koncepcji człowieka propagowanej przez radykalny neoliberalizm. Według niej, ludzie są jednostkami żyjącymi w ciągłym współzawodnictwie i ciągłej konkurencji. Zawiązują między sobą kontrakty, jeżeli znajdują w nich swój interes. Negocjują, handlują wszystkim, nawet prawami człowieka i swoją wolnością! Prawda i kłamstwo, dobro i zło, sprawiedliwość i niesprawiedliwość są definiowane poprzez umowy. Najsilniejszy ma zawsze ostatnie słowo. Tym gorzej dla innych…


Obecnie organizacje feministyczne i pewne środowiska ONZ organizują kampanię na rzecz uznania aborcji jako tzw. prawa człowieka. Gdyby do tego doszło, jakie miałoby to konsekwencje dla przyszłości gatunku ludzkiego?


– W ludzkim społeczeństwie, w którym kobieta jest traktowana jako symbol czułości, odbija ona w sobie matczyne serce Boga. Przemawia o wyższości miłości nad siłą. Kobieta jest zawsze pierwszą rozpoznającą w czystym sensie obecność nowego człowieka i niejako pośredniczy w poznaniu i przyjęciu go przez innych, przede wszystkim przez ojca. Prawo zezwalające kobiecie na aborcję niszczy w niej to, co jest esencją kobiecości: matczyną czułość. Nie tylko „odmatczynia” ono niewiastę, ale ją „odkobieca”. Takie ustawy sprowadzają kobiety do roli służebnic przyjemności dla mężczyzn. Jeżeli przyznaje się kobiecie prawo decydowania o życiu i śmierci dziecka, które w sobie nosi, społeczeństwo czyni z niej głównego rzecznika swojego samobójstwa.

Czy propozycja moratorium Giuliano Ferrary stała się przedmiotem społecznej debaty w Belgii?

– Nie.


Dziękuję za rozmowę.
drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl