Nemezis w sądzie administracyjnym

Od lat polemizuję z tymi, którzy twierdzą, że z wyrokami sądowymi się nie
polemizuje. Zastanawiam się, skąd wzięło się to niczym nieuzasadnione
przekonanie, jakby odwołujące się wręcz do aksjomatów samego Euklidesa. Gdyby ta
"żelazna zasada" miała być zgodna z prawdą, to niemożliwe byłoby polemizowanie
np. ze stalinowskimi wyrokami, a przecież niektóre zostały unieważnione, a
nieliczni sędziowie ukarani.

Niestety i dziś mamy do czynienia z wyrokami, które pozostają w sprzeczności
nie tylko z elementarną sprawiedliwością, ale z samym prawem, jego literą.
Ponadto wyroki ferują ludzie, z natury omylni, często słabi, dlatego mówi się
powszechnie, że do sądu idzie się po wyrok, a nie po sprawiedliwość.

Po tym wstępie przechodzę do "ad rema" (jak usłyszałem kiedyś w polskim
Sejmie), czyli do wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie
oddalającego skargę Fundacji Lux Veritatis na odmowną decyzję KRRiT w sprawie
przydzielenia Telewizji Trwam miejsca na pierwszym multipleksie cyfrowym.
Ponieważ nie znamy jeszcze treści pisemnego uzasadnienia wyroku, pozostaje nam
powoływanie się na fragmenty sentencji ustnej zaprezentowanej z wielką swadą i
pewnością siebie przez sędziego przewodniczącego Zbigniewa Rudnickiego. Na tym
etapie mogę zatem pozwolić sobie na swobodną interpretację wyroku, wręcz
publicystyczną, jak gdyby w odpowiedzi na podobnie publicystyczne uzasadnienie
sędziego.
Uzasadnienie wyroku można sprowadzić do stwierdzenia "nie, bo nie", oddalam
skargę, bo ją oddalam, albo, jak to bywało w wojsku, do interpretacji
dwupunktowego regulaminu, w którym punkt pierwszy mówił, że sierżant ma rację, a
punkt drugi stanowił, że gdy nie ma racji, należy stosować się do punktu
pierwszego regulaminu. Zastanawiam się, jaka w ogóle jest rola WSA. Czyżby
sprowadzała się jedynie do potwierdzenia, że KRRiT ma prawo do podejmowania
własnych decyzji koncesyjnych? Przecież nikt tego prawa nie skarżył. Jest
oczywiste, że KRRiT jest organem konstytucyjnym, podejmuje uchwały zgodnie z
prawem i własną pragmatyką oraz że udziela koncesji. Przedmiotem zaskarżenia nie
było kwestionowanie należnych Krajowej Radzie uprawnień, ale to, w jaki sposób
te uprawnienia wykorzystała, podejmując niesprawiedliwą decyzję w sprawie
Telewizji Trwam. KRRiT nie jest prywatnym organem zarządzanym przez
zaprzyjaźnionych kumpli. Działa na podstawie ustawy o radiofonii i telewizji
oraz w systemie państwa prawa, które swoje najważniejsze przepisy zawiera w
Konstytucji. Artykuł 1 Ustawy Zasadniczej stanowi, że Polska jest dobrem
wspólnym wszystkich obywateli, a artykuł 2, że Polska, jako demokratyczne
państwo prawa, urzeczywistnia zasady sprawiedliwości społecznej. Sędzia Zbigniew
Rudnicki jakby zapomniał o tych fundamentalnych artykułach, ale mógł chociaż
pochylić się nad art. 6 ustawy o radiofonii i telewizji, który stanowi między
innymi, że Krajowa Rada "stoi na straży interesów odbiorców oraz zapewnia
otwarty i pluralistyczny charakter radiofonii i telewizji". Czy te przepisy były
martwe? Czy one nie miały żadnego znaczenia dla sądu? Zastanawiam się, czy w WSA
w Warszawie, szczególnie po wyroku sędziego Zbigniewa Rudnickiego, nie powinna
stanąć zamiast Temidy, symbolu prawa i sprawiedliwości, inna grecka bogini –
Nemezis. Utożsamiano ją również ze sprawiedliwością, ale dość specyficznie
pojmowaną, gdyż jako bogini zemsty i przeznaczenia podejmowała decyzje o ludzkim
losie, biorąc pod uwagę ich zasługi. Temida z wagą i mieczem kojarzy nam się
lepiej niż Nemezis ze zwisającym u jej boku biczem i koroną z jelenich rogów na
głowie. Temidę przedstawiano z opaską na oczach. Miała być bezstronna, kierować
się tylko prawem, a nie tym, kto przed nią staje. Nemezis odwrotnie, patrzy
bezczelnie ludziom w oczy i feruje wyroki według własnego widzimisię. To samo
zobaczyliśmy na sali WSA w Warszawie. Na szczęście jeden ze sprawiedliwych
popsuł bogini Nemezis satysfakcję z pełnego smaku zemsty.

Wojciech Reszczyński

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl