IPN szuka ofiar UB na Zamojszczyźnie
IPN sprawdza czy w lesie koło wsi Łabunie (Zamojskie) pochowane są ofiary Urzędu Bezpieczeństwa – informuje „Nasz Dziennik”.
Instytut wystąpił już do prokuratury w Zamościu o akta sprawy z 1990 r. Dotyczy ona pochówków w lesie koło Łabuń – mówił Marcin Krzysztofik, naczelnik pionu archiwalnego lubelskiego oddziału IPN.
Jak dodaje, zanim archeolodzy pojawią się na miejscu, chcą mieć jak największą wiedzę, opartą o materiały archiwalne. Może to potrwać kilka miesięcy.
– Musimy przeprowadzić dokładną kwerendę archiwalną. W tym momencie wystąpiliśmy już do prokuratury okręgowej w Zamościu o przekazanie nam materiałów ze śledztwa, które było prowadzone przez ówczesną prokuraturę wojewódzką w Zamościu. Mamy nadzieję, że materiały te szybko do nas wpłyną i będziemy poszukiwali osób, które mogłyby być skazane, w oparciu o wyroki Wojskowego Sądu Rejonowego w Lublinie na sesjach wyjazdowych w Zamościu czy też w Tomaszowie. Będziemy także badać materiały dotyczące likwidacji poszczególnych oddziałów żołnierzy podziemia niepodległościowego – powiedział Marcin Krzysztofik.
W 1990 r. śledztwo w sprawie bezimiennych mogił zostało umorzone. Powodem był bark dostatecznych śladów przestępstwa.
Tematem masowych grobów ofiar UB w okolicach Zamościa zainteresował IPN lokalny historyk Bogdan Szykuła. To on, wraz z władzami gminnymi, doprowadził do ekshumacji kilku osób siedem lat temu. Teraz chciałby kontynuacji tych działań.
RIRM