IPN rozpoczął prace w Hruszowicach
Na cmentarzu w Hruszowicach koło Przemyśla Instytut Pamięci Narodowej rozpoczął prace archeologiczne. Ich celem jest ustalenie, czy w miejscu stojącego tam do ubiegłego roku pomnika UPA, znajdują się – jak twierdzi strona ukraińska – pochówki członków tej formacji.
Badaniom przewodzi wiceprezes IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk. W skład zespołu wchodzą m.in. archeolodzy i medyk sądowy oraz pięciu obserwatorów – specjalistów z Ukrainy.
Wyników prac archeologicznych można się spodziewać dziś wieczorem lub jutro. Jeżeli są tam szczątki członków UPA, wtedy zgodnie z przepisami zostaną one przebadane i pozostawione na miejscu.
Sprawa pomnika rozpoczęła poważne rozmowy o trudnych kwestiach w relacjach polsko–ukraińskich – wskazuje prof. Włodzimierz Osadczy, dyrektor Ośrodka Badań Wschodnioeuropejskich.
– Kolejnym krokiem powinno być dochodzenie prokuratury ws. w jak sposób i dlaczego powstał ten pomnik – wbrew prawu polskiemu – i dlaczego organy, które powinny zajmować się kontrolą związaną z polityką pamięci, tolerowały taką sytuację. Mi się wydaje, że to, iż w tej chwili przeżywamy impas jest zaniedbaniem konkretnych organów, konkretnych osób, które wykonują funkcje państwowe, urzędnicze i powinny takie sprawy kontrolować.
Jak dodaje profesor, możliwość odnalezienia szczątków pod byłym pomnikiem w Hruszowicach nie jest wykluczana.
– Bierzemy to pod uwagę. Oczywiście prawdopodobieństwo jest znikome, natomiast nie uzasadnia to w żaden sposób czegoś, co miałoby łamać polskie prawo i godzić w sposób obsceniczny we wrażliwość mieszkańców, którzy doświadczyli tej tragedii – dodał.
Pomnik UPA na cmentarzu w Hruszowicach nielegalnie wzniesiono w 1994 r. W kwietniu ub.r. dokonano jego rozbiórki. Mimo, że demontaż odbył się zgodnie z obowiązującym prawem, stał się powodem wprowadzenia przez władze w Kijowie zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy.
RIRM