Gorzej niż myśleliśmy
Ze Zbigniewem Girzyńskim (PiS) rozmawia Zenon Baranowski
Mówiło się o kilkuset tysiącach osób, które stracą uprzywilejowane emerytury, sprawdzono ok. 200 tys. potem zostało ok. 40 tys., teraz się okazuje, że 5 tys. z nich „przeskoczy” na renty.
– Jestem zawiedziony realizacją ustawy dezubekizacyjnej . Przypomnę, że nasz projekt był jednak inny. Popieraliśmy ten projekt PO, próbowaliśmy wprowadzić do niego poprawki, które nie zostały uwzględnione. Głosowaliśmy za, bo lepszy rydz niż nic. Natomiast był on zbyt skromny, i tak jak widać z tych informacji, które do nas dochodzą, jest jeszcze skromniejszy, niż przypuszczaliśmy.
Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego zastanawiali się, dlaczego ustawa nie objęła służb wojskowych. Poseł PO tłumaczył to przeoczeniem. W projekcie PiS taki zapis był.
– Co więcej, w poprawkach wnioskowaliśmy, żeby były służby wojskowe, i to zostało odrzucone, więc to swoista „pomyłka” ze strony Platformy Obywatelskiej, która jeszcze raz chciała w stosunku do Wojskowych Służb Informacyjnych uczynić pewien gest. Nieprzypadkowy zresztą.
Dziesięć godzin posiedzenia, teraz to odroczenie bezterminowe, czego Pan się spodziewa po Trybunale Konstytucyjnym…
– Trudno powiedzieć. Trybunał potrafił płatać takie figle, że spodziewam się każdego rozwiązania i żadne mnie nie zaskoczy. Jest pewnie ostry spór wśród sędziów Trybunału, a ponieważ także Sejm przez tyle lat miał problem, żeby sprawą się zająć, również Trybunał próbuje za wszelką cenę odciągnąć wszystko w czasie, bo są to decyzje niepopularne. Jakiekolwiek by tutaj nie zapadły, to albo będzie się narażonym na krytykę (słuszną skądinąd ze strony osób, które były zwolennikami tych zmian), że się staje po stronie ubeków, albo nastąpi potężny atak rożnych środowisk, które z dawną ubecją są związane w taki czy inny sposób. Stąd też pewnie próba grania na czas.
Pojawiają się opinie, że sędzia sprawozdawca prof. Andrzej Rzepliński jest za obniżeniem uprzywilejowanych emerytur, stąd rozstrzygnięcie może podtrzymywać legalność ustawy.
– Dlatego mówię, że nie jestem takim pesymistą, bo to pokazuje, że tam jest jakiś spór i pewne szanse są, ale Trybunał potrafił płatać figle. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało.
Rozumiem, że gdyby TK uznał, że coś w tej ustawie jest niekonstytucyjne, to będą projekty, żeby to orzeczenie zniwelować…
– Nawet mam przygotowaną nowelizację Konstytucji, która czeka od trzech lat. Jeżeli Trybunał to zakwestionuje, istnieje jeszcze szansa, żeby do Konstytucji wprowadzić zapisy szczegółowe. Byłoby to rozwiązanie nieco karkołomne, ale jeżeliby nie było innego wyjścia, to ja jestem na takie wyjście przygotowany. I kilka lat temu, kiedy ją przygotowałem, nawet „Nasz Dziennik” to publikował.
Dziękuję za rozmowę.