Dr K. Kawęcki: Donald Tusk wykonuje wolę Niemiec i Francji

„Donald Tusk jest wykonawcą woli tych najsilniejszych państw, przede wszystkim Berlina, także Paryża, bo ten duet dominuje, co pokazało to głosowanie. Nie jest oczywiście bezstronny” – powiedział dr Krzysztof Kawęcki. Wiceprezes Prawicy Rzeczpospolitej w „Polskim punkcie widzenia” na antenie TV Trwam odniósł się do wyboru Donalda Tuska na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej.

Poparcie przez pozostałe kraje Grupy Wyszehradzkiej Donalda Tuska jest złą informacją, jednak należy pamiętać, że nie jest to pierwsza sytuacja, gdy kraj Grupy V4 miał inne zdanie niż Polska – przypomniał dr Krzysztof Kawęcki.

–  To jest na pewno bardzo niedobra wiadomość, dlatego że ta współpraca w ramach Grupy Wyszehradzkiej, które była budowana (zresztą skutecznie) przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, w tej chwili została nadwyrężona. Sytuacja nie jest dobra, ale wydaje mi się, że wcześniej były też takie symptomy braku pewnej współpracy. Przypomnijmy chociażby głosowanie nad wyborem przewodniczącego Komisji Europejskiej, kiedy to Węgry i Wielka Brytania głosowały przeciw, a np. posłowie PE z Prawa i Sprawiedliwości wstrzymali się od głosu – zauważył dr Kawęcki.

Wybór Donalda Tuska na kolejną kadencję w roli szefa RE jest porażką polskiej dyplomacji oraz spindoktorów PiS – podkreślił wiceprezes Prawicy RP. Jak zaznaczył, można było wykorzystać nadarzającą się okazję do zaprezentowania swojej wizji Unii Europejskiej.

– To, co się stało, to jest jednak porażką polskiej dyplomacji i jest również porażką posłów PiS do Parlamentu Europejskiego, a przede wszystkich spindoktorów, którzy wymyślili koncepcję z panem Saryusz-Wolskim. Uważam, że należało to wykorzystać, ten czas pewnej debaty, do przedstawienia wizji Unii Europejskiej, również pewnych mechanizmów, a zatem np. wyraźnie powiedzieć, że Polska jest przeciwko koncepcjom federacyjnym w Europie, tym bardziej w kontekście tego, co było w Wersalu kilka dni temu, przeciwko wejściu do strefy euro, przeciwko wspólnej polityce zagranicznej, a przede wszystkim przeciwko wspólnej polityce obronnej – stwierdził dr Krzysztof Kawęcki.

Gość „Aktualności dnia” wyraził zdziwienie faktem, że polski rząd, jako kandydata na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej zaproponował Jacka Saryusz-Wolskiego.

– Pan Jacek Saryusz-Wolski jest przedstawicielem skrajnie federalistycznej koncepcji Unii Europejskiej. Jest to człowiek, który jest funkcjonariuszem unijnym od wielu lat, co najmniej od 13 lat. Opowiada się za koncepcją federalistyczną, To jest czołowa postać do niedawna Europejskiej Partii Ludowej. Opowiadał się za wejściem Polski do euro. Opowiada się za unią walutowo-bankową. Opowiada się również, jak mówił, za tzw. skokiem federacyjnym, czyli odebraniem kompetencji ekonomicznych na rzecz Brukseli, ograniczeniem kompetencji państw narodowych – wyjaśnił dr Krzysztof Kawęcki.

Państwa Europy środkowej mogły podjąć rozmowy w celu wystawienia wspólnego kandydata na szefa RE – ocenił dr Krzysztof Kawęcki.

– Należało jednak może podjąć trud wystawienia wspólnego kandydata krajów Europy środkowej. To był dobry moment, żeby spróbować scementować tę pewną jedność Grupy Wyszehradzkiej – wskazywał polityk.

Powtórna elekcja Donalda Tuska w Brukseli spowoduje, że politycy PO staną się jeszcze bardziej ulegli wobec takich polityków, jak Angela Merkel i Francois Hollande – akcentował wiceprezes Prawicy RP.

–  Jest to umacnianie politycznego klientelizmu, który reprezentuje Platforma Obywatelska wobec Unii Europejskiej. Myślę, że ten sposób „wyboru” Donalda Tuska spowoduje, że będą jeszcze bardziej spolegliwi, także można powiedzieć, że to są takie kukiełki w unijnym teatrze, gdzie za sznurki pociąga oczywiście pani Merkel i pan Hollande – powiedział dr Kawęcki.

Całość „Polskiego punktu widzenia” z udziałem dr. Krzysztofa Kawęckiego dostępna jest [tutaj]

RIRM