Chińczycy chcą prześcignąć USA

Dysponujące największą armią na świecie Chiny przewidują w
tegorocznym budżecie 7,5-procentowy wzrost wydatków na jej utrzymanie i rozwój.
To mniej niż w ubiegłych latach, kiedy to Pekin zakładał dwucyfrowe tempo
zwiększania budżetu wojennego. Zdaniem komentatorów, tak niski wzrost może być
jedynie zagrywką polityczną.

Jak poinformował rzecznik chiń skiego parlamentu Li Zhaoxing, tegoroczny
budżet wojskowy wyniesie 532,1 mld juanów (77,95 mld dolarów). Jest to o 37,1
mld juanów więcej wydanych na zbrojenia w porównaniu z rokiem 2009.
Prawdopodobnie jednak sugerowane 7,5 proc. zostanie znacznie przekroczone. Także
w ubiegłych latach Chiny wydawały na swoją armię znacznie więcej, niż
deklarowały w założeniach budżetowych. Taki był np. rok 2009, kiedy to Pekin
miał wydać na swoje siły zbrojne 480,7 mld juanów, a w rzeczywistości wydał 495
miliardów. – Wszystko wskazuje na to, że znajdują się oni w bardzo potężnej
fazie rozwoju i taki jest faktyczny stan. Wygląda jednak, że używają tych liczb
do celów politycznych, by wysyłać mylne sygnały – stwierdził Ron Huisken,
ekspert do spraw obronności Chin z Uniwersytetu w Canberze.
Tak niskie
szacunki są prawdopodobnie wynikiem sporu między rządem w Pekinie a Białym Domem
w kwestii przestrzegania praw człowieka, cenzury internetu, a także w sprawie
Tybetu. Dotyczy on także sprzedaży przez Amerykanów uzbrojenia Tajwanowi,
autonomicznej wyspie, którą Chiny traktują jak swoją własność. Jak podkreśla
rzecznik parlamentu, tegoroczny budżet Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej jasno
pokazuje, że jego kraj nie szuka obecnie z nikim konfrontacji. – Chiny wstępują
obecnie na ścieżkę pokojowego rozwoju i typowo defensywnej polityki militarnej.
A nasze wydatki na tę dziedzinę są stosunkowo niskie – zapewnił Li.
Część
oficerów twierdzi jednak, że wobec planowanego przez USA wysłania Tajwanowi
uzbrojenia o wartości 6,4 mld dolarów odpowiedź Chin powinna być bardziej
zdecydowana, a fundusze przeznaczone na armię znacznie wyższe. Jeden z nich
wydał nawet książkę, w której wzywa władze w Pekinie do zbudowania nowej,
największej na świecie armii i „wygryzienia” Stanów Zjednoczonych z pozycji
militarnego hegemona. Część z nich twierdzi nawet, że poprzednie wzrosty były
zbyt niskie i nie pozwalały na wystarczająco szybkie modernizowanie wielu
jednostek. Generałowie podkreślają, że mimo wzrostu wydatków na uzbrojenie
budżet armii Chin nadal jest zdecydowanie niższy niż armii USA (w tym roku
Amerykanie mają wydać 708 mld dolarów).
– Myślę, że chińscy wojskowi mogą być
niezadowoleni – twierdzi Ikuo Kayahara, emerytowany japoński generał. – Świat
stale krytykował Chiny za wzrost wydatków na armię przekraczający każdego roku
10 procent. Obecnie być może reagują w ten sposób, aby pokazać, że nie są
skupieni jedynie na rozwoju swoich sił zbrojnych – dodaje.
Armia chińska
liczy w sumie ok. 2,3 mln żołnierzy. Druga w tym zestawieniu armia USA liczy 1,5
miliona. Rząd w Pekinie zapowiedział jednak w najbliższych latach redukcję
liczebności armii celem zwiększenia jej jakości i profesjonalizacji.
Unowocześniona Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza ma reagować znacznie szybciej i
lepiej radzić sobie z zaawansowanym technicznie przeciwnikiem. Prezydent Hu
Jintao za priorytet przyjął modernizację marynarki wojennej. Licząca blisko 300
tys. marynarzy flota posiada 72 okręty wojenne, większość z nich jest już jednak
przestarzała. W tym m.in. celu Pekin zamówił w Rosji lotniskowiec Wariag. Jednak
jest to tylko projekt pozostający wciąż w budowie i nie wiadomo, kiedy wejdzie
on do użycia. Chiny są także obecnie na etapie wymiany w swojej flocie łodzi
podwodnych. Nieco lepiej sytuacja przedstawia się w lotnictwie. Pekin posiada co
najmniej 2000 w pełni sprawnych maszyn, w tym dużą liczbę bombowców. Bardzo
pokaźny jest także arsenał nuklearny Państwa Środka. Ocenia się, że składa się
na niego od 100 do 400 głowic nuklearnych, a także ok. 50 rakiet strategicznych,
zdolnych do przeniesienia ich w każdy punkt na ziemi, a także ok. 500 rakiet
średniego zasięgu.

Łukasz Sianożęcki, Reuters

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl