Afera wokół KNF i Getin Noble Banku
Szef Getin Noble Banku Leszek Czarnecki złożył zeznania w katowickiej prokuraturze. W ubiegłym tygodniu oskarżył ówczesnego przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Marka Chrzanowskiego o propozycję korupcyjną.
40 milionów złotych – mniej więcej tyle miał oczekiwać szef Komisji Nadzoru Finansowego Marek Chrzanowski od Leszka Czarneckiego za przychylność wobec jego Getin Noble Banku. Dziś Czarnecki złożył w tej sprawie zeznania w katowickiej prokuraturze.
– Podstawowe pytanie brzmi, kiedy pan Morawiecki dowiedział się o całej sprawie, kto go o tym poinformował, skąd się wziął pan Chrzanowski w KNF-ie, przecież krasnoludki go tam nie przyprowadziły – zaznaczył rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego Jakub Stefaniak.
Na stanowisko szefa KNF-u powołuje Prezes Rady Ministrów. Chrzanowskiego powołała jeszcze ówczesna premier Beata Szydło. Dlatego obecne śledztwo prowadzone przez członka rządu, Zbigniewa Ziobro, nie jest wiarygodne – powiedziała przewodnicząca Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.
– Nie może być tak, żeby być sędzią we własnej sprawie. Czyli nie może być tak, że prokuratura Zbigniewa Ziobry nadzoruje śledztwo, w którym on może być jednym z obiektów – wskazała Katarzyna Lubnauer.
Platforma Obywatelska i Nowoczesna oczekują więc sejmowej komisji śledczej. Ale to – zdaniem posła Norberta Kaczmarczyka z Kukiz’15 – nie ma większego sensu.
– W tej sytuacji boje się, że byłaby to po prostu jatka polityczna. Dopóki aparat państwowy działa, to trzeba pozostawić te rzeczy rządowi i zobaczymy, jak to będzie wyglądać dalej – powiedział Norbert Kaczmarczyk.
Po medialnych doniesieniach o rzekomej propozycji korupcyjnej Chrzanowski podał się do dymisji. Jednocześnie premier Mateusz Morawiecki wezwał go do wyjaśnień. Sprawą zajęło się także Centralne Biuro Antykorupcyjne.
TV Trwam News/RIRM